Witam
Ćwiczę już jakieś 9 miesięcy na siłowni + początki w domu tylko ze sztangą i hantlami więc nie wiem czy to wliczać. Zawsze FBW, zmienialem tylko serie, czasem dokladalem cwiczenia czy powtorzenia.
Ważę aktualnie 84kg, mam troche fatu stąd taka duża waga, jakieś 20% bf jest ale i tak nie jestem gruby czy coś. Wzrost 187cm.
Masa poszla jednak niestety leci to bardzo wolno, wyniki silowe tez marne wiec stwierdzam ze cos szwankuje z progresja obciazenia, ostatni moj plan robilem rampa, zwiekszalem co serie ciezar i praktycznie tylko 2 ostatnie byly ciezkie. Niestety doszedlem juz do takiego etapu ze nie moglem przekroczyc ciezaru ale i tak nie poddawalem sie i cwiczylem ciagle tym samym z nadzieja z ew koncu ta sila skoczy, jednak tak to chyba nie dziala.....
Zakładam wiec ten temat bo mam dylemat co do planu Push pull ktory zaczalem. Tak jak pisalem Od początku mojego stażu leciałem planem FBW, efekty były ale potem wszystko się spowolniło, bardzo możliwe że przez to że nie mogłem przeskakiwać swoich maxów i ćwiczyłem ciągle na 100% ale bez progresji ciężaru.
Także od tygodnia przeszedłem na plan Push pull, całkiem mi się podoba bo nie ma takiego przeciazenia organizmu jak przy FBW, jednakże mam pewne wątpliwości co do zestawów.
Nie wiem czy lepiej nie skupić się żeby ciągle powtarzać te same 2 zestawy i łątwiej progresować, czy robić tak jak jest czyli robic 4 zestawy i nie narzekać.
Bo chodzi o to że mam takie zestawy, od razu napisze ze opieram sie na temacie "PIERWSZY ROK TRENINGOW"
[ART] PIERWSZY ROK TRENINGOW [/url]
Według tego planu skoro zaczynalem od Push 1 to zrobilem te 8 serii na klatke, potem zrobilem pull, i skoro dzisiaj znowu mi wypadl trening push to czemu mam znowu nie zrobic 8 serii na klatke a konkretnie mowiac czemu nie zrobic tego samego treningu, w ramach latwiejszego progresu?
Chodzi mi o to czy nie lepiej zostawic 2 zestawy? Chcialbym ciagle robic podobne serie na klatke, szczegolnie ze na niej mi zalezy, tak samo jak na plecach. Nogi i tak mam juz duze wiec nie motywuje mnie robienie ich w ramach treningu klatki na silowni
Ćwiczę już jakieś 9 miesięcy na siłowni + początki w domu tylko ze sztangą i hantlami więc nie wiem czy to wliczać. Zawsze FBW, zmienialem tylko serie, czasem dokladalem cwiczenia czy powtorzenia.
Ważę aktualnie 84kg, mam troche fatu stąd taka duża waga, jakieś 20% bf jest ale i tak nie jestem gruby czy coś. Wzrost 187cm.
Masa poszla jednak niestety leci to bardzo wolno, wyniki silowe tez marne wiec stwierdzam ze cos szwankuje z progresja obciazenia, ostatni moj plan robilem rampa, zwiekszalem co serie ciezar i praktycznie tylko 2 ostatnie byly ciezkie. Niestety doszedlem juz do takiego etapu ze nie moglem przekroczyc ciezaru ale i tak nie poddawalem sie i cwiczylem ciagle tym samym z nadzieja z ew koncu ta sila skoczy, jednak tak to chyba nie dziala.....
Zakładam wiec ten temat bo mam dylemat co do planu Push pull ktory zaczalem. Tak jak pisalem Od początku mojego stażu leciałem planem FBW, efekty były ale potem wszystko się spowolniło, bardzo możliwe że przez to że nie mogłem przeskakiwać swoich maxów i ćwiczyłem ciągle na 100% ale bez progresji ciężaru.
Także od tygodnia przeszedłem na plan Push pull, całkiem mi się podoba bo nie ma takiego przeciazenia organizmu jak przy FBW, jednakże mam pewne wątpliwości co do zestawów.
Nie wiem czy lepiej nie skupić się żeby ciągle powtarzać te same 2 zestawy i łątwiej progresować, czy robić tak jak jest czyli robic 4 zestawy i nie narzekać.
Bo chodzi o to że mam takie zestawy, od razu napisze ze opieram sie na temacie "PIERWSZY ROK TRENINGOW"
[ART] PIERWSZY ROK TRENINGOW [/url]
ronie220Przykładowy plan push/pull :
Push 1 <- ROBIŁEM
Przysiady
Wyciskanie sztangi leżąc
Wyciskanie żołnierskie
Wyciskanie sztangielek na skosie dodatnim
Pompki na poreczach w wersji na triceps lub wyciskanie francuskie ze sztangą
Push 2
Przysiady
Wyciskanie sztangi lub sztangielek leżąc
Wyciskanie sztangielek siedząc
Wykroki ze sztangielkami
Wyciskanie wąskim chwytem lub pompki odwrotne (triceps dips)
Pull 1
1.Martwy ciąg ze sztangą
2.Wiosłowanie ze sztangą
3.Żuraw (glute-ham-raise) lub uginanie podudzi leżąc
4.Uginanie stojąc ze sztangą prostą
5.Szrugsy ze sztangą lub sztangielkami
Pull 2 <- ROBIŁEM
1.Martwy ciąg na sztywnych nogach
2.Podciąganie na drążku
3.Wiosłowanie ze sztangielką
4.Uginanie młotkowe ze sztangielkami
5.Face pull lub podciąganie sztangi w opadzie do klatki/pendlay row
Wszedzię 4s po 6/8(jeśli postępy się nie wyczerpały) lub 10/12p (lekko cofamy się z ciężarem).
Ćwiczymy-jak w wypadku fbw z 2 zestawami-na zasadzie:
Push 1
x
Pull (obojętne ,który zestaw)
x
Push 2
Pull 1
x
Push (obojętne,który zestaw)
x
Pull 2
Według tego planu skoro zaczynalem od Push 1 to zrobilem te 8 serii na klatke, potem zrobilem pull, i skoro dzisiaj znowu mi wypadl trening push to czemu mam znowu nie zrobic 8 serii na klatke a konkretnie mowiac czemu nie zrobic tego samego treningu, w ramach latwiejszego progresu?
Chodzi mi o to czy nie lepiej zostawic 2 zestawy? Chcialbym ciagle robic podobne serie na klatke, szczegolnie ze na niej mi zalezy, tak samo jak na plecach. Nogi i tak mam juz duze wiec nie motywuje mnie robienie ich w ramach treningu klatki na silowni