01.04.15
HIIT rano (8-9)
A Rozgrzewka: dynamiczne rozciąganie + orbitek 5 min
B naprzemian burpees : worek
(30s on : 30s on ; 20s off)x7; 9:20min; maxHR 181
C Intensywne aero orbitek; 10min; ~HR 170.
+ brzuch i przedramię
AERO po południu (16-17)
Aero orbitek; 20min; ~HR 160
+łydki i tibialis
Komentarz:
Rano HIIT poszedł fajnie, ale przeszkadzały zmęczone nogi i góra pleców po poniedziałkowym PULL. Jednak tragedii nie było. Brzuch twist z talerzem leżąc, unosy nóg wisząc + spięcia. Przedramię (modlitewnik nachwyt + młotki talerzem i uginanie nadgarstków hantlami podchwytem).
Po południu aero, którego nie robiłem od niepamiętnych czasów i słusznie bo strasznie się wynudziłem. Na odchodne jakieś wspięcia siedząc i ośle. M. piszczelowy robię dość często. Kładę talerz 10-20 kg na palcach stóp i robię uginanie na 10-25p. Pięta jest na podwyższeniu, więc większy ROM. Potem regres na maszynie do uginania leżąc na 50p.
Dieta
B+T - wątroba, masło, śmietana,
wiórki kokosowe, kakao, przyprawy
HIIT
B+W – kasza gryczana, szynka, jogurt
B+T – jajecznica
B+T – wątroba, śmietana
AERO
B+T – szynka, ser pleśniowy, czekolada
B+W - twaróg, kefir, owies
+ trochę ananasa
W planach było: B – 230; T – 173; W – 155; 3150kcal, ale wpadła tabliczka czekolady 81% i 100g Brie
De facto wyszło B – 260; T – 250; W – 200; 4100kcal
Rozkminy
Dziś dwie wizyty na siłce, bo puścili mnie wcześniej z pracy i trochę nie wiedziałem co z sobą zrobić

. Aero wyjątkowo nie jest dla mnie. Strasznie się nudziłem. Ale drugi HIIT to już było by przegięcie. Łydki fajnie spompowane. Jutro PUSH.