SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT: Kebula w pogoni za formą...i rozumem też

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 25548

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
hej, haj helloł.
melduję iż żyję, ale nie mam czasu na prowadzenie dziennika. tak, wiem. często zaglądam na forum, ale wiecie, zawsze w telefonie, i nigdy nie mam wystarczająco czasu, żeby napisać porządną notatkę.

tak w telegrafiśnym skrócie to mój organizm nie radzi sobie ze zmianowym systemem. ledwo pozbierałam się po ostatnich nockach, a już nadeszły nowe. czuję się przetrenowana, ale nie umiem odpuścić. a nawet gdybym chciała to jestem pod presją. w sobotę zrobiłam ostatni trening siłowy z tamtego planu. czekam na nowy, tylko zamiast siedzieć w fotelu i popijać kawę to łażę po basenach i siłowniach na kardio. także tak wygląda moja "regeneracja"
od wczoraj również mam zalecone obcięcie węgli o 25% z każdego posiłku w DNT.
dieta w sumie coraz częściej wychodzi na oko, ale odkąd uświadomiłam sobie, że ciało to nie kalkulator i czasem te 10 gram do przodu czy do tyłu nie robi różnicy.

będę się starała być bardziej sumienna w prowadzeniu dziennika, tylko się....trochę ogarnę

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kebula, ode mnie będzie kop ogarniający w weekend Trzymaj się i nie lekceważ objawów przetrenowania.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 25 Napisanych postów 1321 Wiek 30 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 53435
No ogarniaj się, ogarniaj, bo publika czeka

Tryb: podglądacz ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 268 Napisanych postów 8009 Wiek 30 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 115459
Kebulka ja rozumiem. Wykorzystaj dobrze gifta
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 4694 Wiek 31 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 53265
Jak ja pracowałam w nocy, to nie dawałam rady potem ćwiczyć. Byłam wykończona. Oczywiście podziwiam Cię, że dajesz radę wyjść na siłownię i ruszyć z planem, bo mnie to zupełnie przerosło...
A może jest jakaś szansa, na zmianę tego?
Życie nauczyło mnie jednego nie ma sytuacji bez wyjścia.

Trzymaj się!

Zmieniony przez - AL3ktra w dniu 2015-03-11 23:42:03
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
już się nieco ogarnęłam. zrobiłam sobie krótką przerwę od ciężarków. planowałam w ogóle się nie ruszać, ale nie potrafię. także ten tydzień ograniczał się do 3 rzeczy: jedzenia, spania i lekkiego treningu, zmęczenie ustąpiło. mam nadzieję, że na długo.

teraz już widzę, że nie będę tak często uzupełniała dziennika. musicie mi wierzyć na słowo, że zasuwam.

wczoraj spałam caaaały dzień, dziś wstałam o 11 także się chyba już zregenerowałam. generalnie to że nie mam czasu to tylko wyłącznie moja wina, bo nie potrafię się zorganizować. Jak widać, należę do pechowców, którzy muszą spać przynajmniej 8h i to w nocy.

cóż, żeby zmienić tryb życia musiałabym zmienić pracę, a to na dzień dzisiejszy niemożliwe. nawet przeprowadzka bliżej tego przebryzdłego biura niewiele da.

mam nowy trening, bogu dzieki bez aero za to z morderczymi interwałami. się pochwalę, teraz wygląda to tak:
1.Klatka, bok barkow, tricepsy
Wyciskanie hantli na skosie + 12/10/8
Wyciskanie na smithcie do szyji 12/10/8
Rozpietki na maszynie 15/12/10
Pompki z nogami na podwyzszeniu 3x12
Wymach w bok siedzac 10/12/15/18/20
Podciaganie wzdluz tulowia do ucha jednoracz 3x12
Prostowanie z linami 15/12/10/8
Francuskie sztanga do czola 4x10

+interwał

2.Plecy, barki
Wioslowanie sztanga nachwytem pod klatke 4x10
Wioslowanie hantlem do biodra 3x8-10
Sciaganie pod klatke /\ 3x10-12
Przenoszenie wasko na wyciagu 3x12-15
Wyciskanie hantli siedzac 12/10/8
Wymach w przod 3x10
Wymach w bok z linka wyciagu jednoracz 3x12-15
Face pull 3x15

+interwał

Off

3.Nogi
Wyciskanie na suwnicy kolana do zewnatrz gleboko 4x15
Przysiad do ziemii! 15/12/10/8/6
Prostowanie siedzac 4x12-15
Wykroki 3x15 na noge
Zakroki na smithcie 3x15 na noge
Uginanie lezac 15/12/10/8
Lydki , wspiecia na palce siedzac/stojac alce 6 x 15

4.Klatka, bok barkow, bicepsy
Wyciskanie lezac hantli 12/10/8
Rozpietki skos + 15/12/10
Wyciskanie na maszynie 12/10/8
Rozpietki nad glowe siedzac 2x15
Podciaganie na smithcie wzdluz tulowia szeroko do brody 15/12/10
Wymach w bok lezac na boku 3x15
Uginanie stojac ze sztanga szeroko 15/12/10
Mlotki siedzac 12/10/8
Modlitewnik lamana wasko 2x10

+ interwał

5.Plecy, dwuglowe i pupa
Sciaganie szeroko do klatki 15/12/10
Wioslo 2 hantlami lezac na lawce skos+ 12/10/8
Wioslo do klatki z hantlem 3x10
Martwy ciag na prostych 4x10
Uginanie jednonoz lezac na maszynie 3x12

Off

Interwał : 5 min + 8 x 30 sek / 30 sek + 5min , + jeden dodatkowy co tydzień (mam nadzieję, że to też tylko miesięczny plan )
ćwiczenia w tempo: powolny negatywny, sekunda spięcia, dynamiczny pozytywny

dieta:
w DNT -25% węgli, za to w dzień plecy/barki do posiłku przed i po treningu 25 g ryżu/kaszy,


pierwsze dwa dni już przetestowane, kosi xD
dziś zaliczyłam trening z LejdiG (dzięki! i jak się okazuje, coraz bardziej przekonuję się, że wspólne treningi wcale nie oznaczjaą ploteczek i obijania się. no dobra, nie oznaczają obijania się


Zmieniony przez - kebula w dniu 2015-03-14 18:48:47

Zmieniony przez - kebula w dniu 2015-03-14 18:51:37

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
ooo Keb tez w stolycy mieszkasz?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
a no tak wyszło. ale słoiki wożę bardzo rzadko

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
czas nadrobić zaległości
tylko na jakim dniu skończyłam...aha, niedziela xD

niedziela:
DNT
dieta: -25% węgli
ruch basen

poniedziałek:dt
nogi
po tym treningu nie wiedziałam jak się nazywam. co ciekawe, robiłam go będąc 30 godzin bez snu. naszprycowałam się kofeiną i o dziwo wszedł. ciężarów na razie nie wypisuję, bo ciągle zmieniam siłownię i pewna jestem tylko ćwiczeń na hanltach/ze sztangą (a i to nie do końca)

1. Wyciskanie na suwnicy kolana do zewnatrz gleboko 4x15
2. Przysiad do ziemii! 15/12/10/8/6
50kgx10/52.5x12/55kgx10/60kgx7/60kgx6
3. Prostowanie siedzac 4x12-15
4. Wykroki 3x15 na noge
5kgx15/5kgx15/5kgx15
5. Zakroki na smithcie 3x15 na noge
13/15/15
6. Uginanie lezac 15/12/10/8
7. Lydki , wspiecia na palce siedzac/stojac alce 6 x 15

1. na mojej suwnicy zbyt płytko schodzę, głębiej się nie da, więc wymieniam na gobleta. z ciężarem manipulowałam jak koń pod górkę
2. ciekawe, czy jakbym była wyspana i przysiad byłby pierwszy to czy bym pchnęła więcej.
3. nuuuuudneee. ale pali. z progresem ciężaru
4. do upadku. w ostatnim powtórzeniu wstałam wybitnie oszukując.
5. ok, ale nie pamiętam ciężaru. wiem, że po 1 serii zmniejszyłam
6. ok
7.ok

wtorek: szlaony dzień z treningiem

wszystko spoko, tylko ja tak nie lubię bica. interwałów już nie zdązyłam.

1. Wyciskanie lezac hantli 12/10/8
12kgx12/14kgx10/16kgx7
2. Rozpietki skos + 15/12/10
5kgx15/7kgx12/9kgx10
3. Wyciskanie na maszynie 12/10/8
4. Rozpietki nad glowe siedzac 2x15
cieżąr stały
5. Podciaganie na smithcie wzdluz tulowia szeroko do brody 15/12/10
w ostatniej serii dorzuciłam
6. Wymach w bok lezac na boku 3x15
2 lub 3 kg
7. Uginanie stojac ze sztanga szeroko 15/12/10
regres
8. Mlotki siedzac 12/10/8
stały
9. Modlitewnik lamana wasko 2x10
stały, w ostatniej serii chyba nie udąło mi się 10 razy

+ interwał (któego nie było)

1.spoko, fajnie poszlo
2. tutaj za lekkie hantle wzięłam na początek, ale nigdy nie robiłam pod skosem i nie wiedziałam, jak wyczuję
3.ok
4. ok
5. łeeee, nie lubię. strasznie niewygodnie robi się na smithie
6.ok
7. ok, ale z regresem
8. słabo wyczułam
9.ok



środa: jeszcze bardziej na wariackich papierach, ogólnie masakryczny dzień. taki idealny żeby umrzeć
trening taki se. bez powera poszło. zrobiłam tlyko po to, żeby mieć porządek w misce, ale wcale nie miałam ani ochoty ani siły. dodatkowo na siłowni mnóstwo ludzi, trzeba było czekać na sprzęt...także średnio poszło. chciałam nadrobić interwały, ale po ostatnim ćwiczeniu nie byłam wstanie. dobrze, że chociaż krótki ten trening
1. Sciaganie szeroko do klatki 15/12/10
2. Wioslo 2 hantlami lezac na lawce skos+ 12/10/8
3. Wioslo do klatki z hantlem 3x10
17kgx10/17kgx10/18kgx10
4. Martwy ciag na prostych 4x10
40kgx10/40kgx10/40kgx9/40kgx10
5. Uginanie jednonoz lezac na maszynie 3x12

1. robiłam na zmianę z 3 osobami, drążek był beznadziejny i nie mogłam dobrać ciężaru. ogólnie łeeee
2. no dobra, to weszło.
3. no ddddoooobra, to weszło cudownie
4. a to był mój najgorszy mcnp jaki kiedykolwiek zrobiłam. miałam bardzo sztywne dwójki, czułam dziwny dyskomfort i najabrdziej czułam to ćwiczenie w łapach.
5. chociaż to sklepało. w ostatniej serii dorzuciłam ciężar, a co się bede szczypać jednak zrobiłam przez to mniej


miska: zrypana ostatnim posiłkiem (tuńczyk w oleju zamiast w sosie własnym i trochę za duża buła żytnia)

czwartek: DNT
-25% węgli (niestety, na oko)
aktywność: bieganie od jednego stomatologa do drugiego.

piątek:DT
nowa runda, nowe wyzwania:P mam l4, więc się nie musiałam nigdzie spieszyć. ogólnie piękny dzień, dla odmiany, żeby żyć

1.Klatka, bok barkow, tricepsy
1. Wyciskanie hantli na skosie + 12/10/8
12kgx13/14kgx8/14kgx4+12kgx4
2. Wyciskanie na smithcie do szyji 12/10/8
10kgx12/15kgx9/15kgx8
3. Rozpietki na maszynie 15/12/10
5szt.x15/5szt.x12/7.5sztx7
4. Pompki z nogami na podwyzszeniu 3x12
12/10+2/9+2+1
5. Wymach w bok siedzac 10/12/15/18/20
4KGX12/4kgx12/kgx15/3kgx18/3kgx20
6. Podciaganie wzdluz tulowia do ucha jednoracz 3x12
6kgx12/6kgx12/6kgx12
7. Prostowanie z linami 15/12/10/8
Francuskie sztanga do czola 4x10
5kgx10/10kgx10/10kgx8/10kgx6

1. większy ciężar już nie poszedł. zmniejszyłam w środku serii. ogólnie jeżeli chodzi o ćwiczenia na klatę i barki to strasznie wolno się regeneruję między seriami i niekiedy ten progres nie wychodzi
2. tu akurat na smithie jest łatwiej. nie oszukuję, robię precyzyjnie pod szyję
3. no cóż, maszyny nie było, zrobiłam w bramie
4. wow, chociaż raz zrobiłam 12! toż to cud
5. jak tak pacze na ciężar, to w ch** oszukiwałam. i w sumie to prawda, bo nie mogłam się ustawić
6.ok
7. może być. nie zmiesciłam się jednak w zakresie 10 i 8 (w sensie, ze wyszło mniej), bo chciałam zwiększyć ciężar.

8. trochę lipa. słabo dobralam obciążenie, bo powinnam dorzucić tylko 2.5.


ogólnie to miałam się zmierzyć, ale nie znalazłam metra. Jednak i bez tego stwierdzam, ze coś się utuczyłam, bo jakaś taka miękka jestem na brzuchu, a spodnie trudniej wchodzą. chociaż akurat nogi to skała. cały tłuszcz bezczelnie gromadzi się na brzuchu.

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
no, to po szaleństwach. muszę zawiesić wizyty na siłowni ze względu na leczenie zęba. nie chce się zagoić, a że to jedynka, to "wolałabym", żeby nie doszło do usunięcia.
i to teraz kiedy w miarę ogarniam swój grafik, a niedługo mam urlop!
no cóż, nie pozostaje mi nic innego jak lekki jogging i stretching w zaciszu pokoju.
oczywiście jak nie rozłoży mnie grypa, którą czuję w kościach

Zmieniony przez - kebula w dniu 2015-03-24 19:31:10

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Ocena sylwetki 178 cm

Następny temat

Ania Dziennik redukcji

WHEY premium