[SPAM] Worek kaszy, smalec, jajka - będzie masa, będzie bajka

Zgadza się - dziś cały sport to jedno wielkie oszustwo. Igrzyska się liczą i trochę chleba dla gawiedzi. Zmierza to w dość dziwnym kierunku jak dla mnie wszystko.

W pro doping jest raczej we wszystkich dziedzinach. Nie? Raczej nie ma się co oszukiwać. W kulturystyce niestety wszystko jest trochę podane na talerzu, bo efekty i efekty uboczne po prostu widać, czasem na pierwszy rzut oka. W innych dyscyplinach za rękę kogoś ciężko złapać.

Dobrywieczór spam

Moje zdanie jest takie, że kulturystyka to po prostu nie jest sport.

A doping dziś jest wszędzie. I niestety będzie go tylko więcej i więcej.

Dokładnie takie samo zdanie ma mój mąż po tym jak nasz kumpel wystartował w debiutach...

Na zawodach sylwetkowych ocenia się wygląd a nie wyniki sportowe. Nikt nie pyta JAK do tego doszedłeś, co robiłeś itp. To dość znacząca różnica.

nightingal

Moje zdanie jest takie, że kulturystyka to po prostu nie jest sport.

A doping dziś jest wszędzie. I niestety będzie go tylko więcej i więcej.

Night też tak uważam kulturystyka (zawody) bardziej przypomina wybory miss, takie moje odczucie

Przecież to nie chodzi tyko o wielkie muły, ale przyspieszoną regenerację, większą wytrzymałość, szybkie zejście z wagi bez utraty masy. Do każdej dziedziny można sobie coś dopasować ;)

My kobiety mamy trochę kaszanę, bo u nas to wszystko dużo bardziej obciąża zdrowie. Uwielbiam ciężary, ale to na prawdę na poziomie pro jest sport, co ma nie po drodze z kobiecą fizjologią.

btw - fitnessy z tym pokazem akrobatycznym w sumie są fajne :) tak sportowo. NAjbardziej chyba bikini nie lubię, te pozy są trochę obleśne. Wolę klasyczne pozowanie.

Pamiętam - na tych debiutach była lasia, co miała totalnie pośladki wykonturowane i wybłyszczone, żeby optycznie wydawały się większe - wygadało to trochę niepokojąco :S Miałam wrażenie, że tego seksappealu już jest trochę za dużo, a sport gdzieś totalnie zszedł na drugi plan.

Dopiero zjadłam 2 posiłek. Został mi jeszcze jeden