[SPAM] Worek kaszy, smalec, jajka - będzie masa, będzie bajka

Zatrudnienie sprzątaczki byłoby gwoździem do mojej trumny lenistwa….

a ja bym chetnie sobie zatrudnila, po sobotnim calodniowym sprzataniu kregoslup mi wysiada i ledwo zyje

ile w ogóle taka sprzataczka bierze kasy...?

Kessik, o właśnie! :D

Sprawdzałam i w większych miastach ok 10 zł/h. Matka koleżanki ma znajomą panią, która przychodzi raz w tygodniu i sprząta całe mieszkanie za 50 zł.

w naszym rodzinnym domu przychodzily panie do sprzatania ale tylko raz trafila sie taka po ktorej nie trzeba bylo poprawiac. z wierzchu wszystko wygladalo na czyste ale wiadomo ze w cudzym domu niesprzata sie tak jak we wlasnym. mozna np zamiesc pod dywan :D

w sumie nie dużo ale z drugiej strony to 200-250/miesiąc i jeszcze to obgadywanie że ktoś ci sprzata bo tobie sie nie chce.....

a tam teraz to chyba takie populrane ze juz nikt sie nie dziwi. a jak sie dziwi to jego problem :D

nie znasz mojej rodziny

Nie korzystam, ale w sumie nie wykluczam i w przyszłości raczej spróbuję. Nie cierpię sprzątać i szkoda mi na to mojego wolnego czasu, więc jakby ktoś raz na tydzień lub dwa przyszedł mi posprzątać dokładniej mieszkanie to będzie ok. Mogę sobie na bieżąco sprzątać, prać prasować itd, nikt mi w szafkach nie musi grzebać i robić prania, ale wyszorowanie łazienkę, kuchni itd żebym nie musiała tracić na to połowy soboty.

Ja to oficjalnie zapowiedziałam rodzicom w podstawówce, że do sprzątania się nie nadają :P Matka pedantka, było ciężko. Zawsze mnie dziwiło i nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego ona tyle sprząta i cały weekend by tylko ze szmatą latała. To nie dla mnie i nie mam zamiaru powielać tego wzorca.