Jestem zainteresowany rozpoczęciem treningu z obciążeniem własnego ciała ale mam problemy z ułożeniem dobrego zestawu ćwiczeń pod siebie. Mam 25 lat 170 cm wzrostu, ważę 66-67 kg ogólnie w miarę szczupła sylwetka tylko mam delikatna lordozę i żebra trochę wystające do przodu. Mniej więcej 2 lata temu ćwiczyłem trochę Lafaya tzn około 4 miesięcy ( później problemy wżyciu prywatnym i byłem zmuszony przestać )
Obecnie jestem w stanie wykonać:
Podciąganie nachwytem : 10x
Pompki zwykłe: 40x
Pompki diamenty: 20x
Pompki ze stania na rękach pod ścianą: 10x
Dipsy na poręczach (krzesłach): 15x
Podane wartości są wynikami z uwzględnieniem +- 10% powtórzeń w zależności od dnia :)
Ogólnie pompki i różne ich warianty nieźle mi idą np 6 seri po 20 powtórzeń (pompki klasyczne), natomiast podciąganie to jest porażka 6 seri po 3 max 4 powtórzenia.
Zainteresował mnie ten trening:
Dla tych którym sie nie chce oglądąć to wygląda to mniej wiecej tak:
Poniedziałek:
pushups (warm up)
walk-out pushups
Pushups knee elbow touches
tiger bend pushups
dips on chairs
ful body dips
wide/inner/wide/inner/wide pushups
backward dips on ledge
max out with pushups
4 sets
wtorek:
lunges
squats
pistol squad
jump squat
calf raises
max out squats
4 sets
środa:
sit ups
toe touches Crunches
lower back Bends
xx second back hold
xx sec alternating inner and winner holds
wide spread sits
max out sit ups
czwartek:
behind head pullups
side to side pullups
head bangers
hand grips changes
leg lifts
4 sets
+
dips
Pullups
Pushups
squats
Jeśli ktoś sugeruje jakieś zmiany bądź ma jakieś ale co do tego treningu to pisac śmiało :)
Mój dziennik :)
http://www.sfd.pl/Olivier_Lafay_dziennik_-t929012.html