[DT] Walka z genami

W rozpisce masz, że jabUłko :P

Munga
moja robi to co ja na treningu, nie ma lipy%)

http://potreningu.pl/articles/3691/bo-wszystkie-cwiczenia-sa-na-rece----czyli-pierwsza-wizyta-kobiety-na-silowni

Stąd te pytania :P

Micha 100%. Dawno mi tak banan w czymś nie smakował. Omlecik na kolację pozamiatał kubki smakowe :)

Trening:
Ramiona dojechałem ładnie. Nogi też. Mega udany trening[trochę małe skupienie], ale motywację miałem :) Żona się bacznie przyglądała, więc nie mogłem się opitalać :D Przy ostatnim dropie wyciskanie na barki do załamania. Przysiady były ATG. Wyczułem moment, w którym podwijam ogon i już wiem dokąd mogę schodzić bez tego. 80kg zrobiłem z dużym zapasem, więc w następnym treningu dokładam. Wchodzenie na ławeczkę paliło jak cholera. W rozpisce nie ma jeszcze dwójek, które zjechałem żurawiem. Żona się przydała :) Zdecydowanie lepiej mi to weszło, niż uginanie nóg na ławeczce. Tak wyglądały żurawie: 15/15/12/12. Wspięcia również mocno pojechały łydki.

Dzisiaj czuję czwórki [mrowienie], dwójki lekko i łydki[ból w samym centrum]. Ramiona niestety nic [poza uczuciem zmęczenia] ;/ Chyba mam to samo co w klacie i nie mogę się dorobić w nich słodkiego uczucia zakwasów.

Żonka dała radę i dzisiaj czuje wszystko co ćwiczyła :D FBW: wykroki, uginanie nóg, ściąganie drążka, WL, sztanga do brody, bicek sztangielki, tricek na wyciągu. Weszło ładnie :)

Nutka:




Fotki:
#obiad #omlet

popuri

Ja też chodzę z kobita na trening, tylko zawsze z inną

to na omlecie to banan ?

Wygrałeś ^^ hahaha

kotlet95

Gotujaca kobieta to zloto, a jak jeszcze cwiczy to prawdziwy diament

Moja ani to ani to ale jakimś pierwiastkiem jest na pewno ^^ (ani złoto ani węgiel)

Munga:
przysiady mega! I zazdro takiej siłownianej motywacji - ćwicząca żona.

W pt micha 100% - poza tutti na omlecie. Nic szczególnego się nie działo :) Barki zmęczone, ale bez zakwasów. Nogi cały dzień mrowiły. Najbardziej dokuczały łydki [mały ból], ale najbardziej zmęczone chyba czwórki. Dwójki gdzieś pomiędzy.

Fotki:
#tak schludnie wyglądało, że fotkę pudełek zrobiłem :P
#kanapki wyczarowane z pudełka
#kolacja <3

Micha 100%.

Trening:
30min przed wziąłem sobie porcję Doriana Nox pump, bo czułem jeszcze zmęczone nogi po czwartku. No i efekt jako taki spoko. Pobudzenie + skupienie duże.Najbardziej ze wszystkich mięśni spompowało mi prostownik przy MC. Rozgrzewkę zrobiłem sobie na prostych nogach, żeby dwójki rozgrzać. Udało się zrobić 6x120kg. W ostatniej wyszedł mały garb, ale wszystko cacy, bo na drugi dzień nie bolało tak jak "nie powinno". Czyli wszystko w normie. Podciąganie mi bardzo ciężko szło przez zajechane barki, po prostu nie miałem siły nawet robić tych negatywów, ale zrobiłem całość. Tric też na +. Wiosełko fajnie weszło w plecy.




Nutka:




Fotki:
#przednie ma owoców na fotce, a było ich na tyle dużo, że końcówki nie dojadłem i opitoliłem kilka języków jeża z biedronki
#po
















Zmieniony przez - Munga w dniu 2015-03-09 12:17:09

Borówki skąd bierzesz?

Kurde jak mi się wrypałeś w edycję :D
#ostatnia fotka - kolacja - wpadło przy F&F, bo akurat w tv leciało.

#borówki
Starsza w warzywniaku mi kupuje w piątki. Razem z truskawkami. Ale borówki lepsze. Są też w biedronce borówy, ale nie kupowałem, więc nie wiem czy tak dobre jak te "moje" ;)

Zmieniony przez - Munga w dniu 2015-03-09 12:21:33

Micha 100%, chociaż ciężko było. Jakoś w weekendy ciężej mi się zebrać do robienia michy. Przerwy między posiłkami też jakoś same z siebie większe wychodzą i później ciężko się zmieścić w czasie/brzuchu . Niemniej tym razem się udało. O 12 byłem w galerii i miałem ze sobą pojemniczek z jogurtem. Ludzie się dziwnie patrzyli jak żona szamała KFC, a ja z jakimś "białym żelem" siedziałem i wyjadałem łychą :) Pierwszy weekend od dwóch tygodni na 100%! Mega zadowolony z tego jestem. Wrzuciłem jeszcze na słodko a la gofry i się zmieściłem z posiłkami i makro :)

Nutka:




Fotki:obiadek jeszcze miałem fajny, ale nie zrobiłem fotki :(
#na słodko
#kolacjon