Po pierwsze: w nocy z środy na czwartek obudziłem się z dość mocnym bólem w dolnym odcinku pleców … Na szczęście były to tylko zakwasy , których z resztą bardzo dawno tam nie miałem.
Po drugie, najcięższa część sesji już chyba za mną. Zostały mi jeszcze tylko 3 egzaminy (o ile zaliczę wszystkie, które już napisałem). Wczoraj przyjechał do mnie przyjaciel z dziewczyną (pozdro dla Przemka i Ani ), który z resztą niedawno obchodził urodziny, dlatego wypiliśmy nieco wódeczki. Niedużo, bo pewnie połówkę połówki na pół. Ale poszedłem spać o 1:30, a o 6:20 musiałem już wstać. No a poza tym ostatnio nie wysypiałem się specjalnie dobrze przez egzaminy. Od rana musiałem się uczyć do egzaminu, przed którym zjadłem owsiankę, a po egzaminie pojechałem na siłkę. Tym razem wziąłem jakieś 2,5 porcji SAW, bo wiedziałem, że skumulowane niewyspanie i wczorajsza wódka dadzą o sobie znać. Mimo wszystko trening wszedł całkiem nieźle i podejrzewam, że przed-treningówka mi w tym nieco pomogła.
Trening:
Miałem zrobić 6 serii przysiadów na 95kg, ale nie dałem rady. W czwartej serii założyłem 95kg i po trzecim powtórzeniu nogi odmówiły posłuszeństwa więc musiałem wrócić do 90kg i tak dokończyłem.
1) przysiad: 5x4 – 90kg + 1x3 – 95kg
2) martwy ciąg: 5x5 – 100kg
3) wyciskanie na ławce poziomej: 4x8 - 60kg
4) podciąganie na drążku podchwytem: 4x6
5) wyciskanie hantli n barki siedziąc: 4x8 – 17,5/20kg
6) prostowanie tułowia bokiem: 3x12
7) łydki na maszynie smitha: 1x50 + 1x30 – 50kg
Dieta:
Dziś mało kalorii, bo za późno zacząłem jeść. Poza tym wczoraj weszła spora nadwyżka alkoholu więc dziś to wyrównuję.
1) owsianka
2) frytki z piersią z indyka, brokułami i ketchupem + lody
3) pancake z bananem, czekoladą i polewą z WPC na oleju kokosowym
Kcal: 2500
B: 186
T: 69
W: 291
Hard work & dedication