Napiszę teraz jak wyglądały u mnie ostatnie 2-3 miesiące.
25 lipca, w dzień swoich urodzin obroniłem licencjat na 5. Dzień później przeprowadziłem się do nowego mieszkania. Miesiąc wcześniej chodziłem na treningi boksu i stosowałem reverse dieting. Po przeprowadzce złapałem kontuzję i nie mogłem za bardzo trenować więc zostawała tylko aktywność fizyczna w domu - pompki,
podciąganie na drążku, przysiady etc. Generalnie duża liczba powtórzeń i poprawa wytrzymałości, gdyż szykowałem się do treningów boksu. Kcal starałem się trzymać w okolicach zerowego bilansu. Nie pamiętam ile dokładnie wychodziło, pewnie z 2700 w dni treningowe i około 2500 w dni treningowe. Jakieś 5 tygodni temu, gdy dowiedziałem się, że na boks nie będę chodził i zabiorę się za siłkę postanowiłem oczywiście 'doredukować' do niższego bf przed rozpoczęciem masy. Kcal 2200 w DT i 2000 w DNT. Trening jak wyżej - z ciężarem swojego ciała + bieganie co 2-3 dni. Biegałem wplatając w to różne interwały, czasem 10, czasem 20, a czasem 40 sekundowe. Generalnie miałem jakieś 2 miesiące całkowitej przerwy od siłowni.
Do treningów siłowych wróciłem nieco ponad 3 tygodnie temu, aby zaadoptować ciało i wstępnie przetestować plan. W zeszłym tygodniu wykonałem już 3 treningi z tego co zaplanowałem i dodałem kcal do diety (2500/2200). W tym tygodniu kcal już jest więcej 2700/2300. Wczoraj zjadłem 2600, bo nie miałem ochoty na więcej także dziś dorzucę to 100kcal, aby trzymać się planu. W przyszłym tygodniu wrzucę 2900/2400 i po 2 tygodniach (o ile zdrowie pozwoli) trzymana się planu wejdę na wagę i zobaczymy jak to dalej będzie wyglądało. Na pewno będę dodawał powoli kcal. Najlepszym rozwiązaniem byłoby dla mnie trafiać w nadwyżkę kaloryczną w okolicach 200-250kcal dziennie, co dawałoby 6-7,5k kcal nadwyżki w skali miesiąca i pozwoliłoby na budowanie w miarę czystej masy mięśniowej.
To by chyba było na tyle, jak macie pytania to walcie śmiało. Potem postaram się wrzucić fotki.