Szacuny
4
Napisanych postów
857
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
7635
No dobra to szybkie podsumowanie , zapakować michę na jutro i spać bo padam troszke...
Dziś dzień Cardio, za mną 40 minut na rowerku. Mokry jak szczur
Dieta:
1. Owsianka z truskawami i migdałami
2. Kurczak z kaszą i warzywami
3.j.w
4. Wątróbka drobiowa z ryżem i warzywami
5. Twarożek z migdałami i joogurtem
Razem: B:190 T:52 W:180 kcal. ok.2000
i piękna fotka mojej wątróbki czas się polożyć.. dzisiejszy dzień trwa już osiemnastą godzinę i nie mam mocy już nawet siedzieć.. aż strach pomyśleć o której dzisiaj trzeba będzie wstać....
Szacuny
169
Napisanych postów
3923
Wiek
31 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
433872
Dwójki też mocno pracują przy ciągach. Martwy ciąg to najbardziej złożone ćwiczenie, pracuje przy nim najwięcej mięśni.
Możesz po prostu za bardzo prostować nogi i dwójki są za bardzo angażowane 2 opcja masz słabo rozwinięte mięśnie dwugłowe w porównaniu do pleców i czworogłowych.
Szacuny
11152
Napisanych postów
51608
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ale zazdroszczę truskaweczek :D Ja sobie tak obiecywalam ze zamroze i nic z tego nie wyszlo :P A wątróbkę jak robisz? Bo moja mama robi taką meeega tylko na takiej ilości oleju i z mąką,więc raczej się na redu nie nadaje, haha :P
Szacuny
4
Napisanych postów
857
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
7635
ROKO - zakwasy
SEBA - no obstawiam że trochę jedno i drugie. Technicznie naprawde się starałem, a że dwójki mam słabe to napewno
ANIA - w sumie dużo pracy z wątróbką nie było wyciąłem co trzeba, opłukałem , osuszyłem ( dałem jej wyschnąć na sitku żeby nie pryskała ). Potem dosłownie pół łyżeczki masła na patelni roztopiłem i rozsmarowałem pędzelkiem. Na tym podsmażyłem wątróbkę. Jak już była ok, zalałem sosem sojowym i dusiłem aż większość odparuje. Nic więcej. Nawet soli z radości że będzie wątróbka zapomniałem użyć ale nie była specjalnie potrzebna. A truskawek to ja mam jeszcze troszkę, jak dobrze poszukam to i jagody znajdę
Szacuny
4
Napisanych postów
857
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
7635
26.11.2014 Który to już dzień ?
Dzień jak co dzień.. z tym że wyjątkowo mogłem pospać dzisiaj do 4:30
Myślałem że będzie nudno a tu proszę,.. na 6 do klienta, o 9:00 byłem już z powrotem w firmie, a o 13:00 pędziłem do domu bo coś się zonie z piecem zaczęło dziać.. nie tak miało być ale przynajmniej się nie nudzę.. Z tego wszystkiego dzisiejszy trening będzie w mojej kuźni
Ale to później. Narazie muszę ponarzekać... w sumie sam na siebie.. Jak mnie wk***ia mój brzuchol.. olałem go totalnie ostatnimi czasy, i teraz będzie lipa.. myślę że osiągnę swój cel na koniec projektu, ale zamiast wyraźnej kraty na brzuchu zobacze jakieś tam niewielkie zarysy.. ehsz... no nic, nauczka na przyszłość. Trzeb zabrać się do roboty i ćwiczyć