Jemy schabowe,jemy kurczakie w końcu bedą z nas bydlaki

Ktos sobie życzy drina?

byłem głodny i o 19 zjadłem 2 posiłki ^_^

ja

ja po trenuingu wypije bilako i moge nic nie jesc. nigdy nie mam apetytu.ale to dla mnie zaden problem zeby mimo to zjesc posilek

ja dzisiaj tylko 3 posilki ale na sniadanie wpadlo z 2tys niekoniecznie czystych kcal

rzygam już tą redukcją, wszyscy jedzą więcej, mniej kręcą cardio mniej ćwiczą i chudną, a ja zapyerdalam, nie podjadam i nic

I ja podjadłem właśnie na lepszy sen i w kimę idę. Carb back loading to jest to więc wpadły 4x jabłka + 4x banany + 4x pomidory z cebulką, sałata rzymska, zielona papryka i jakieś 150g polędwiczki wieprzowej z pieca. A o 21:00 było 250g łososia z chrupiącą skórką, sałaty, jagody goji, warzywa, awokado. Taka sytuacja

Znalazłem super kolację

teczy trzeba, może by się w końcu udało wtedy

mialem to samo Kaziu i stwierdzilem ze koniec walki z wiatrakami.ciagla redukcja zwalania metabolizm.juz bylem za daleko w lesie zeby dalej w to brnac. 2 h aero dziennie, 2tys kcal 5 x silownia a waga w miejscu.to ewidentny znak ze cos nie tak i dalsze ciagniecie tego nie ma sensu.

Ja cisnę treningi na czczo. Po treningu rzadko kiedy jestem porządnie głodny - nawet po bardzo odanym. Jem, bo wiem że inaczej mój zegar biologiczny wariuje i organizm przestawia się w jakiś dziwny tryb. Jak nie zjem to potrafię później nie mieć apetytu przez większość dnia i czuję się dziwnie.
No i wieczorem nachodzi pora carb loadingu. Dzisiaj poczułem już wyczerpane rezerwy z sobotniego MEGA ładowania więc uzupełniłem przed chwilą