Wpis za wczoraj.
Przerwa od treningu i diety. Popiłem piwa :D Wstałem po nocce w pracy dopiero o 15:00, śniadanie, rower, prysznic i wyjście na piwo ze znajomymi. Także jedzenia nie weszło prawie nic. Nadrobiłem płynami...
Dieta
- śniadanie 176g tatar wołowy z bułką wieloziarnistą
- muffinek czekoladowy z LIDLa
- jakieś 5-7 piw
- zapiekanka z BP po piwach
Trening
- 29 km (1h 25min) - rower w terenie, asfalt, raczej po płaskim aerobowo
Spisałem w tym miesiącu swoje główne wydatki. Wkleję bo zawsze to kolejny spam w dzienniku
Pomijam tutaj inne, jednorazowe wydatki których było na oko 500 zł
Jedzenie i napoje: 811,3 zł (bez alkoholu - jest wliczony w pozycję niżej)
Imprezy: 416 zł (alkohol, bar, taxi do baru, jedzenie syfu na mieście podczas imprezy)
Środki higieny i czystości: 24,02 zł
Benzyna: 540 zł (wyjątkowo dużo w tym miesiącu, zwykle 340 zł starczało)
Karnet na siłownię z OK SYSTEM: 125 zł (znalazłem coś takiego z groupona, aktywny dopiero od 1 pazdziernika)
Czynsz, media, raty w banku, telefon, internet: 1211 zł
Dług Rodziców: 400 zł
Plan na październik to dużo treningu w różnej formie (siłownia, rower, góry) i postarać się jakoś ogarnąć dietę w Zakopanym.
Póki co jestem w Krakowie do 3-4 października więc lecimy dalej spokojnie te 3-4 dni.
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2014-10-01 13:43:00