dzięki Kry-cha za podpowiedź, będę kombinowała z mieleniem płatków.
wrzucam trening niedzielny i dzisiejszy,
dwa ostatnie dni byłam w trasie, wzięłam jedzenie ze sobą, ale i tak zjadłam o wiele za mało, dziś też słabo mi wyszło.
NA koniec dnia nie byłam głodna, mimo że byłam po treningu i na siłe te jajka i bialko, żeby trochę podbić te kalorie.
Przez to, że ostatnio jem codziennie mięso, kasze, ryż, ryby(czasem dwa -trzy razy dziennie) mam jakiś chwilowy wstręt do tych pokarmów i jem z niezbyt dużą chęcią. Kiedyś raz na tydzień była jakaś pizza, makaron, codziennie inny rodzaj pieczywa, a teraz w kółko to samo, mimo że zmieniam rodzaje mięs , ryb itp itd (podrobów nie lubię).
Tylko płatki owsiane mnie nie nudzą, a nie powinnam ich jeść.(gluten)
Mam nadzieje, że to chwilowy kryzys.
Jutro dla odmiany ziemniaki, tylko nie wiem jeszcze z czym, najchętniej bez mięsa i bez ryb.
Ostatnie dwa
treningi (niedzielny i dzisiejszy) tylko po dwa obwody