11.3:
Trening:
1a przysiad sama sztanga 10/10/11
Znów bez podkładek, czułam, że pupa pracuje aż miło, zeszłam niżej, niż poprzednio Hurra
1b wyciskanie sztangielek 12*2*4 kg/8*2*6 kg/10*2*6 kg
OK, zaprzyjaźnię się z 6 kg i za jakiś czas spróbuję więcej
2a wejście na box ze sztangielkami 10*2*2 kg/10*2*4 kg/10*2*6 kg
Dziś już wchodzenie szło lepiej i symetrycznie, rozważam wyższą skrzynię next time
2b wiosłowanie sztangielkami w oparciu o stojak 12*2*8 kg/10*2*10 kg/10*2*12 kg
powiem tak: patrzę w lustro przed i w trakcie wykonywania i nie widzę, żebym coś robiła nie tak. Ciężar 12 kg poczułam i ostatnie powtórzenia robiło mi się dość trudno. Czuję jednak, że będę mogła tutaj przycisnąć więcej Chyba że coś skandalicznie fuszeruję.
3a wypady 2 serie po 8*2*4 kg/10*2*4 kg
Piekło!
3b pompki w oparciu o skrzynię 8/7/8
Modlitewnik był zajęty, a skrzynia na środku siłowni, przyznaję, że zrobiłam nie drabinowo, żeby szybciej skończyć :/
4a plank 34 sek/30 sek/24 sek
Uch, trudno było
4b woodchopper 2*14*15 kg/2*12*20 kg/2*12*20 kg
Następnym razem chyba spróbuję dołożyć troszkę
Aeroby - orbitrek 30 minut tętno 160 - 170
+ rozciąganie
----------------------------------------------------------------------
BARDZO się zmęczyłam dzisiaj, wypady i
wchodzenie na skrzynię to morderstwo
na orbitrek dowlokłam się ledwo-ledwo. Ale jestem zadowolona, bo zrobiłam wszystkie ćwiczenia jak najlepiej mogłam, a najbardziej cieszę się z tego przysiadu. Spróbuję jeszcze popracować nad tym, żeby był jak najbardziej poprawny i może będę mogła coś sobie wrzucić na tę gołą sztangę
Muszę podzielić się tym z Wami: mam naprawdę świetny humor, czuję się super, moje ciało lubi to, co z nim robię, a jak wiadomo, w zdrowym ciele...itp.
Poza tym wiosna idzie, strój na rower już mam, koło odbiorę niedługo, będą wycieczki, ach, życie jest piękne
Koniec autospamowania
----------------------------------------------------------------------
Jedzenie: apetyt powrócił...w
wielkim stylu
Zmieniony przez - Zoria_Polunocznaja w dniu 2014-03-12 08:29:14