Hej panienki w górę kiece, jestem juniorem, wszystkie was przelecę! [SPAM]

jak jestem sam, z 1 kumplem to też trening 1-1,5h max, ale jak nas kilku to czasem dłużej co nie zmienia faktu, że mógłbym z siłki nei wychodzić

Ja ogółem 1h też, ale są skrajne sytuacje w których potrzebuję tak długich przerw, że nawet i ze 2h zejdzie, a czasami tak muszę się śpieszyć, że 30-45 min i trening skończony. Dzisiaj rano byłem to w 45 min cały trening dla przykładu upchnąłem, jeszcze idealnie się zgrałem z dzwonkiem na WF i byłem dodatkowo dobrze rozgrzany

ja odkąd robię dropsety w praktycznie każdym ćwiczeniu to schodzi mi koło 1,5h. A jak nie robię, to max godzinka. Mnie nogi najszybciej się kończą, bo po godzinie nie mam siły się ruszać

ja arnold nie mam siły w czwórkach po godzinie (sam przysaid to 20 minut ), więc zaczynam dwójki zrobię dwójki to trochę siły w czwórkach wróci więc dobiję, a potem to już łydy XD

No ja też przysiady pimpuję ze 20 minut, potem wyprosty, to macham sobie na szybkości, max 6 minut dla nich, wykroki, też zwykle szybko, bo długo się nie da. A na dwójki robię tylko MCNPN, a i tak świetnie czuję na drugi dzień, to nie ma sensu dokładać. łyd nie robię, bo to bez sensu, i tak mam większe

Co to jest ten cheat?

posiłek/dzień który odbiega od twoich norm żywieniowych i nie wliczasz go do bilansu (można wliczać, ale wtedy wiadomo, ucinasz z innych posiłków). Tzw oszukane posiłki to są cheat meale

Spinacie d*pki swoje. Widzicie, mój trening nie polega na przyjściu, i zapyerdalaniu tak, aby nie było przerwy pomiędzy seriami. Na początku przyszedłem i się porządnie rozciągnąłem (niestety połowa juniorów o tym zapomina, albo wali rozciągnięcie 2-minutowe i koniec). Potem musiałem chwilę poczekać na sztangę, bo była zajęta. Po każdej serii robię ok. 90 sekund przerwy na złapanie oddechu, bo niestety każde powtórzenie robię na maxymalnej pompie, a nie tak jak niektórzy, że wgl się nie pocę . Pomiędzy ćwiczeniami 2 minuty przerwy na szybką regenerację. Dodatkowo dzisiaj cisnąłem brzuch 15 minut, aby aż mi go wypaliło. A na koniec 15 minut intensywnego kardio i ponowne rozciąganie potreningowe. Poza tym ćwiczę z bratem, więc muszę czasem asekurować. A jeśli Wy naczytaliście się, że trening powinno skończyć się w 45 minut i wyjść jak najszybciej z siłowni, to róbcie tak dalej.

Ooo... chłopie to nie jest tak. Nie rozciagam się na początku, na początku to jest rozgrzewka 10min ze skakanką, potem krążenia, żadne rozciąganie. Rozciągam się na końcu i zajmuje mi to ok 20 min.

ale nam pocisnąłeś! btw. trzeba było po imieniu mówić, bo ja rozgrzewki i ogaru po treningowego nie liczę jako trening wyciszenie w szatni i prysznic to dla mnie też nie jest trening Dla mnie trening to jest od momentu 1 serii do końca ostatniej serii + cardio które zawsze opisuję osobno soł...