Tak wiec postanowiłem zaczac redukowac tkanke tłuszczowa gdyz od wrzesnia (68kg) dobiłem około 80kg . Od 11.01 postanowiłem zaczac redukcje na IF. Pierwsze dni moje okno zywieniowe mialo jakies 8h ale codziennie skracałem je tak zeby sie przyzywczaic i teraz mam okno 17-22. Ustaliłem sobie kalorycznosc na poziomie około 2000kcal z czego około 200g białka (WPC 80, kurczak, twaróg chudy, jajka, serki wiejskie) , 150g WW (ryż, płatki owsiane , czasami bułki razowe) i 70-80g Tłuszczy (oliwa z oliwek, zółtka jaj, migdały, orzechy) . Staram sie trzymac tych makro i tych skladników i jak narazie wychodzi mi to, raz zdarzyło mi sie zjesc zamiast ryzu z kurczakiem pizze z kurczakiem. Cwicze splitem kazda partia raz w tygodniu. Treningi zazwyczaj odywają sie w godzinach 15-17. Po kazdym treningu cardio 15min (bieznia, steper, orbiterek). Z suplementów postanowiłem pic tylko białko serwatkowe. W ciągu tych 10dni na IF jak narazie waga poszła niecałe 2kg w dół , obwód pasa o lekko ponad 3cm w dół, natomiast obwód ramienia o dziwo dobrze zostal jak narazie taki sam.
Moje pytania do Was to czy ten plan mojego IF jest w miare dobrym planem?
Czy nalezy wprowadzic jakies korekty?
Czy dobrym rozwiązaniem jest wypicie porcji WPC z wodą po zakonczeniu treningu siłowego a przed cardio?
Pozdrawiam i czekam na Wasze podpowiedzi :)