Nie wiem jak u Was, ale ja przy codziennych treningach kończonych rozciąganiem, nie mam prawie wcale zakwasów.
...
Napisał(a)
PicaPica - łydki moim zdaniem mało są rozciągane podczas szpagatów, raczej pod kolanami i pachwiny.
Nie wiem jak u Was, ale ja przy codziennych treningach kończonych rozciąganiem, nie mam prawie wcale zakwasów.
Nie wiem jak u Was, ale ja przy codziennych treningach kończonych rozciąganiem, nie mam prawie wcale zakwasów.
...
Napisał(a)
Zależy jeszcze co kto 'treningiem' nazywa.
Exercise is physical activity for its own sake, a workout done for the effect it produces today, during the workout or right after you're through. Training is physical activity done with a longer-term goal in mind, the constituent workouts of which are specifically designed to produce that goal.
Exercise versus Training
Exercise is fun today. Well, it may not be fun, but you've convinced yourself to do it today because you perceive that the effect you produce today is of benefit to you today. You "smashed" or "crushed" or "smoked" that workout... today. Same as the kids in front of the dumbbell rack at the gym catching an arm pump, the workout was about how it made you feel, good or bad, today.
In contrast, Training is about the process you undertake to generate a specific result later, maybe much later, the workouts of which are merely the constituents of the process. Training may even involve a light day that you perceive to be a waste of time if you only consider today.
- Mark Rippetoe
Nie ma periodyzacji, nie ma zmieniających się metod intensyfikacji, progresji - nie ma zmiennego bodźca, do którego mięsień nie jest przyzwyczajony - nie ma "zakwasów". Proste.
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2014-01-17 11:07:09
Exercise is physical activity for its own sake, a workout done for the effect it produces today, during the workout or right after you're through. Training is physical activity done with a longer-term goal in mind, the constituent workouts of which are specifically designed to produce that goal.
Exercise versus Training
Exercise is fun today. Well, it may not be fun, but you've convinced yourself to do it today because you perceive that the effect you produce today is of benefit to you today. You "smashed" or "crushed" or "smoked" that workout... today. Same as the kids in front of the dumbbell rack at the gym catching an arm pump, the workout was about how it made you feel, good or bad, today.
In contrast, Training is about the process you undertake to generate a specific result later, maybe much later, the workouts of which are merely the constituents of the process. Training may even involve a light day that you perceive to be a waste of time if you only consider today.
- Mark Rippetoe
Nie ma periodyzacji, nie ma zmieniających się metod intensyfikacji, progresji - nie ma zmiennego bodźca, do którego mięsień nie jest przyzwyczajony - nie ma "zakwasów". Proste.
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2014-01-17 11:07:09
...
Napisał(a)
Martucca
No i myślę, że poprosimy Mawashi'ego o jakiś obszerniejszy artykuł w stylu "Fakty i mity" Sądzę, że zapoda... Szczegóły
Super - bo jak widać wciąż jest zapotrzebowanie w temacie
A zakwasy po treningu - no cóż... są jednostki, które ich nie miewają.
Są treningi i są machanki.
Ja tam swoje zakwasiki lubię
http://www.sfd.pl/Ciemna_strona_mocy__Darthmaul_DT-t974499.html
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
...
Napisał(a)
MyniaFit - błagam, nie chodziło mi o to, że mój stretching polegał na robieniu szpagatów . Rozciągałam się globalnie i bardzo dużo. Teraz od pewnego czasu też.
Na "wysmuklanie" łydek to nie działa. Koniec kropka. Bo też tak na zdrowy rozum - niby jak? Jakbyś sobie przy stretchingu nogę na długość wydłużała to takie myślenia miałoby sens, no bo mięsień by się wydłużał i "cieniał" . A tak? Ilość mięśnia zostaje ta sama, poszerza się tylko zakres ruchu. No a jeśli nie, i stretching rozwala mięśnie, to ja dziękuję, postoję .
Na "wysmuklanie" łydek to nie działa. Koniec kropka. Bo też tak na zdrowy rozum - niby jak? Jakbyś sobie przy stretchingu nogę na długość wydłużała to takie myślenia miałoby sens, no bo mięsień by się wydłużał i "cieniał" . A tak? Ilość mięśnia zostaje ta sama, poszerza się tylko zakres ruchu. No a jeśli nie, i stretching rozwala mięśnie, to ja dziękuję, postoję .
Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."
...
Napisał(a)
Ja lubię "zakwasy" po treningu aczkolwiek ich obecność lub brak nie jest wyznacznikiem tego czy trening był dobry czy nie a rozciągam się zawsze, zwłaszcza po ostatniej kontuzji, która mnie nauczyła, że trzeba dbać o siebie i zapobiegać w miarę możliwości. Mam za to u siebie w klubie pana (pana!!), który chodzi na Fit Ball i dzień w dzień chwali się na fb jaki ostry TRENING zrobił i jakie ma zakwasy
Zmieniony przez - eveline w dniu 2014-01-17 11:09:04
Zmieniony przez - eveline w dniu 2014-01-17 11:09:04
...
Napisał(a)
Ha, to ja sobie chyba tą książkę kupię - właśnie sprawdziłam na Amazonie - niedroga w sumie i obrazków dużo . Dokształcę się .
Tak ogólnie to fajny temat - swoje skorzystałam . Ale kawa mi się skończyła i czas się do życia zabrać.
Tak ogólnie to fajny temat - swoje skorzystałam . Ale kawa mi się skończyła i czas się do życia zabrać.
Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."
...
Napisał(a)
O macico.
Kształt łydek (podobnie jak i wygląd odtłuszczonego brzucha: sześcio- versus ośmiopak) jest w dużej mierze uwarunkowany genetycznie (kształt, grubość, długość mięśni i kości, obecność tłuszczu między włóknami mięśniowymi w okolicach kostek etc.). Są kobiety, które życie spędzają na leżeniu na kanapie, grube nie są, a łydkę mają o tym samym obwodzie jak połowa uda:
Są kobiety, które z natury mają łydki jak zapalki i nie ma bodźca, który zmusiłby je do rośnięcia, z kolei inne panie, które wymyślają dziwactwa na wysmuklanie czasem doprowadzą do tego:
Kształt łydek (podobnie jak i wygląd odtłuszczonego brzucha: sześcio- versus ośmiopak) jest w dużej mierze uwarunkowany genetycznie (kształt, grubość, długość mięśni i kości, obecność tłuszczu między włóknami mięśniowymi w okolicach kostek etc.). Są kobiety, które życie spędzają na leżeniu na kanapie, grube nie są, a łydkę mają o tym samym obwodzie jak połowa uda:
Są kobiety, które z natury mają łydki jak zapalki i nie ma bodźca, który zmusiłby je do rośnięcia, z kolei inne panie, które wymyślają dziwactwa na wysmuklanie czasem doprowadzą do tego:
...
Napisał(a)
Wieloletnia otyłość może doprowadzić do rozbudowy łydki - która duża pozostaje nawet po schudnięciu. Często osobę, która pozbyła się takej wieloletniej otyłości można rozpoznać po łydkach (a jeśli schudła zbyt szybko, to i po koślawych kolanach):
Patrząc na calokształt anatomii ciała i jego plastyczności w kształtowaniu treningiem, uważam łydki za najbardziej upierdliwe, złośliwe i nieprzewidywalne
Co nie oznacza, że nie można pomanewrować i optycznie ich nie ujarzmić
Ale to ofkoz nie dla miłośniczek szpar między udami i mostów majtkowych
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2014-01-17 11:32:31
Patrząc na calokształt anatomii ciała i jego plastyczności w kształtowaniu treningiem, uważam łydki za najbardziej upierdliwe, złośliwe i nieprzewidywalne
Co nie oznacza, że nie można pomanewrować i optycznie ich nie ujarzmić
Ale to ofkoz nie dla miłośniczek szpar między udami i mostów majtkowych
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2014-01-17 11:32:31
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Polecane artykuły