Turururu, tararam... jaki nowy, piękny SPAM! ;-)

tak, strasznie pomaga. gdyby nie dziennik, to dietę bym na pewno odpuściła, albo podjadała jakieś ciastka. teraz to mnie nawet do nich nie ciągnie, już doszłam do takiego momentu, że wszyscy wpieprzają przy mnie placki atakują mnie - tzn. częstują na siłę - biorą na emocje, że to specjalnie dla mnie (taaaa... chyba, dla mojego brzucha, żeby sobie rosnął , że się obrażą (jaaasne) i bla bla bla - a ja siedzę z kamienną twarzą i mówię tylko, nie lubię i nie jem placków.

wiem, dlatego chciałabym założyć, a z drugiej strony obawiam się, żeby Szefowych nie zawieśc gdyby mnie któraś zechciała opieką otoczyć. W grudniu mieliśmy 380zł na cały miesiąc. To był miesiąc jedzenia tego co nam zostało powierzone od Famili - dużo parówek, poza tym prawie w ogóle mięsa, ziemniaki, ziemniaki, ziemniaki,warzywa tylko dla Młodego ..... . (...) Także ... no. Miewam momenty zwątpienia że tak powiem ;)

Dżizas, jak na placki się nie dajesz namówić to jesteś hardkorem ;d.

Mi dużo siłka jeszcze dawała. W DT zawsze szłam z buta jakieś 10km na siłkę, tam trening, potem to już żal by było w misce jakieś nieregulaminowe rzeczy mieć. A że za siłkę się płaci to i treningów się nie pomija. No i na siłce nikt nie przeszkadza, jestem skupiona. W domu dopiero się uczę olewać moich facetów ;)

a jeszcze jedna sytaucja, jestem z siebie dumna +10 do silnej woli - kuzynka jadła przy mnie chipsy oglądając film, nie wzięłam ani jednego. mało tego: jak otworzyła tę paczkę to dla mnie śmierdziała. a jak sobie przypomnę ile przez wakacje potrafiłam tego z nią zjeść to aż mi niedobrze.

Izumik, powodzenia! Polacy potrafią kombinować. :-]

gratulacje:) ja nie ;ubiłam nigdy słonych przekąsek od zawsze byłam ciasteczkowy potworek. Wczoraj na imprezie imieninowej dziadka zmiast jeść pączki ze wszystkimi to wyciągnęłam swoje ciasto fasolowe :D

el3ktra to smak się zmienia nam po prostu.

Mnie to już teraz nawet olej rzepakowy śmierdzi zwłaszcza gdy mąż próbuje na nim coś smażyć.

ale olej rzepakowy chyba aż taki zły nie jest..

Pewnie tak, Dotka. Ale nawet nie wiecie, jaka duma mnie rozpiera. Że nawet nie musiałam ze sobą walczyć, po prostu nie chcę i nie jem. Czikita - super.