UFC 168 wyniki i dyskusja o gali

Toż ja Ci Steven dawno mówiłem, że Chris to bestia i rzeźnik

"Don't be a thermometer, be a thermostat'

Vitor musi chyba jeszcze brać coś do tego, po samym testosteronie takich olśnień by nie miał.

ja to dawno wiedziałem, ale nie sądziłem, że aż tak co by nie mówić o skończeniu, ale teraz Anderson się nie p******ił a Weidman sobie świetnie poradził, on jest po prostu mega utalentowany, ma psychikę, jest młody w MMA a już tyle potrafi, w zapasach sobie świetnie radził, BJJ się w ch** szybko nauczył a teraz patrzmy co robi w stójce - być może to jest najbardziej utalentowany fighter w historii MMA.

W wypowiedzi powyżej miało być oczywiście dużo ale nie zdążyłem edytować.

Vitor jest teraz tak poj**any, tzn nie, że głupi tylko po prostu tak mu to wszystko na psychikę siadło, że jest mega pewny siebie, zmotywowany i w zaj**istej formie, że naprawdę to taki demon k***a w ch** mnie ciekawi walka z Weidmanem.

ale ogólnie te walki MMA pokazują jaki to nieprzewidywalny sport. Żeby tak naprawdę sprawdzić kto jest lepszy to musieliby ci sami zawodnicy zawalczyć ze sobą ze 100 razy.

Ten tekst z termostatem wcale nie jest głupi i pokręcony. Termostat to urządzenie, które działa na zasadzie ujemnego sprzężenia zwrotnego, czyli oscyluje zawsze wokół pewnej ustalonej wartości. Jeśli temperatura jest zbyt wysoka, przestaje się ogrzewać. Jeśli zbyt niska - zaczyna się ogrzewać. Belfort miał na myśli, aby jak termostat temperatury, trzymać się raz ustalonego celu i nie odchodzić od niego.

Fight Metric: Ronda totalnie zdominowała Mieshę

Jakiś czas temu, Miesha Tate była uważana za przyszłość kobiecego MMA. Utalentowana, ładna… a potem pojawiła się Ronda Rousey i prawie urwała jej rękę.

Tate jednak nadal twierdziła, że wie, jakie Rousey ma braki w technice i wykorzysta je w ich kolejnej walce na UFC 168. I na mówieniu w sumie się skończyło. Jak pokazuje raport Fight Metric, Rousey zdominowała Tate w każdej płaszczyźnie:

czytaj więcej

imo Miesha Tate w całej walce popełniała wciąż te same błędy, czyli co chwilę wchodziła pod Rondę idawała się rzucać przez biodro. Lepiej wyszłaby chyba na trzymaniu większego dystansu i punktowaniu. Kilka jej ciosów doszło do głowy Rousey i może to byłoby idealne wyjscie.

Oczywiście, że tekst nie jest głupi, nawet całkiem mądry. Co nie zmienia faktu, że odleciany niczym Voyager I

Po prostu nie operujecie na jego poziomie abstrakcji

Steven jeszcze co do Browne to dodałbym ,że jest mega trudny do skończenia ,no ale o tym już wszyscy wiemy ,nie ma niepotrzebnego miecha na sobie , Bigfoota to by na bank naj**ał patrząc teraz jak on serię od Reema przyjął.

O ile nie wszystkie łokcie na gonzodzę były legalne to tutaj perfekcja

Werdum ma przej**ane ,ale spodziewam się walki w stójce ,double lega Werdum po tym co widział nawet nie spróbuje może podcięcie z klinczu