Jakiś czas temu prowadziłem tutaj dziennik, przygotowując sie do zawodów.
Postanowiłem ponownie założyć dziennik by znów mieć ładnie wszystko opisane oraz dostać + do motywacji.
Mam na imię Krzysiek. Ćwicze już ponad rok muay thai, do tego jakiś trening z ciężarem własnego ciała, wcześniej było trochę siłowni. Od 3 tygodni dodałem siłownie. Dodatkowo, powoli zmieniam dietę, z węgli na tłuszcze(; dostarczałem ok 450-500g wegli i powoli miałem dosc. Czułem sie taki "ciężki" zapchany i czasami pomimo tego głodny

Jeśli chodzi o moje cele to po prostu trening ma sprawiać mi przyjemność, dodatkowo mam powoli stawać się zabójcza maszyną

Wszelkie uwagi co do diety i treningu mile widziane.
o to i zdjęcia mojej osoby
teraz lecę pobiegać, ok 10km spokojnym tempem. wróce opisze dokładnie miske


"Jaką hańbą jest dla mężczyzny dożycie wieku starczego gdy nigdy nie widział on piękna i siły,które mogło osiągnąć jego ciało"