Szacuny
11150
Napisanych postów
51585
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Większość z tych memów (mam na myśli nabijające się z jej twarzy) uważam za żałosne. Ale są i takie, które z nuków zwalają
Vre, na moją siostrę kot z parapetu skoczył, bez powodu. Skakał też na dzieci w wózkach. Ale właścicielka to sucz i zanim ktoś zdążył gdzieś zainterweniować, to już dzwoniła do straży miejskiej, że się nad biednym kotkiem znęcają Ale niedługo życia mu zostało. Facet mojej siostry powiedział, że dorwie ścierwo i łeb ukręci błędy genetyczne się eliminuje.
Szacuny
920
Napisanych postów
55283
Wiek
50 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
336129
Vredotaa
Bull, e no bez jaj, jak by Cie ktoś kopał to jak byś zareagował? Ten filmik to akurat kiepski przykład :) o.O mam dwa koty i NIGDY nie wykazały wobec mnie agresji (no może przy obcinaniu pazurków :-F )
Szacuny
73
Napisanych postów
26831
Wiek
18 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
283202
Mi kocur rzucał się na krtań, gdy byłam chora (za dzieciaka). Cudem się nic nie stało. Całę życie z piesami, dopiero teraz mam koty i są charakterne, ale na pewno nie agresywne.
Szacuny
47
Napisanych postów
4694
Wiek
31 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
53266
"lekko śniegiem w obronie psa droga Pani" - hahaha. :-] ja też kiedyś broniłam psa, przed wściekłą kotką i mnie zaatakowała. skoczyła mi ręce i się uwiesiła. dobrze, że tylko ręce... ale były porządnie zdrapane do krwii. nigdy nie zapomnę przerażenia w swoich oczach i psach.
Szacuny
1
Napisanych postów
1056
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
7101
Martucca
Vre, na moją siostrę kot z parapetu skoczył, bez powodu. Skakał też na dzieci w wózkach. Ale właścicielka to sucz i zanim ktoś zdążył gdzieś zainterweniować, to już dzwoniła do straży miejskiej, że się nad biednym kotkiem znęcają
Ale niedługo życia mu zostało. Facet mojej siostry powiedział, że dorwie ścierwo i łeb ukręci błędy genetyczne się eliminuje.
Martucca, z eliminacją się zgadzam. Ale może ten kot jest taki właśnie przez właścicielkę. Kiedy przygarnęłam kotkę z Fundacji, (jest mega stresiorem do tej pory, po brzuchu dała się pogłaskać po ok 2 latach od pobytu u mnie) wet powiedział mi, że w przeciwieństwie do psów, kocia psychika jest trudna do zbadania, koty częściej niż psy wpadają w depresje itp. Po tym, jak widzę jak moja kota się zmienia, widzę jak dużo zależy od ludzi i tego jak traktują zwierzęta.
Mój kocur jest wielkości średniego małego psa, waży z 8-9 kg jak nie więcej i jest łagodny jak baranek. Jak nikt do niego agresywnie czy natrętnie nie podchodzi to nic nikomu nie robi, wręcz sam ucieka i się chowa
"No pain, no gain"
"People ask me how to eat well. It is simple. You look like what you eat. If you look like a garbage can, you are probably eating garbage. Eat lean and mean whole foods if you want to look lean and mean" Arnold Schwarzenegger
.................
Mój Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_Vredotaa_-t958238.html
Szacuny
0
Napisanych postów
1459
Wiek
53 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
27140
bry:) Lubie koty, od malego spalam z jednym kotem w lozeczku nawet i nic mi sie nie stalo. nie kazdy kot musi miec odchyly, a mialam je nieprzerwanie przez jakis 30 lat. Niektore nawet cieszyly sie na moj powrot do domu, ale to wielkie indywidua i sa dosc pamietliwe. A teraz mam piesa z charakterkiem, ze hej, ale i tak go uwielbiam