Szacuny
245
Napisanych postów
27200
Wiek
28 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
78909
się śmialiście z tych próbek, że pewnie znowu nie dostanę bo mama mi wyrzuci. Otóż tym razem zawiniła poczta polska, bo ten idiota zwany listonoszem zobaczył psy i... przerzucił moje białka przez bramę, zamiast np nie wiem k***a, włożyć je do skrzynki, która stała 3m dalej? Wiadomo co się z paczką stało, chyba nie muszę mówić... Jak następnym razem sk***ysyna zobaczę to go psami poszczuję, bo inaczej sam mu będę musiał p******nąć w ten pusty łeb. Nie wiecie czy mogę ogarnąć jakieś odszkodowanie za to, że zostawił priorytetowy list na pastwę losu bez mojego wcześniejszego pozwolenia i uległ on zniszczeniu?