Ruda_29
Jestem, jestem.
Dużo się działo w ciągu ostatnich 1,5 tygodnia, kiedy mnie nie było. Najpierw grypa żołądkowa - ćwiczenia i micha z głowy, ale suplementów mężnie udało mi się nie zwymiotować.
Potem i równocześnie zawirowania w życiu prywatnym, przez które na liczenie michy ani czasu ani chęci nie było. Było dużo stresu, właściwie wciąż jest, bo sytuacja nadal trwa, ale wziąć za siebie się trzeba, więc od jutra wracam do treningów i liczenia michy! Michy były raczej niedojedzone, ubogie w węgle, ale b. czyste nie licząc małego kawałeczka tortu z moich urodzin... właśnie:
Wracam tutaj już od paru dni jako oficjalnie 17nastka!
Pytanko: Skoro już okres się wyregulował, to czy możnaby coś pokombinować z rozkładem? Bo jak na razie to efektów nie widać... Może wysłać foty na PW którejś z modek, która ma czas, bo wg mnie nie zmieniło się nic. Jeden tylko plus, że już nie tyję.
Chciałabym wziąć się tak porządnie, zacząć redukować i za rok na lato być szczupłą mega laską! Help, help needed!