SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

KOZAK TYLKO JUŻ PRZEZ NETA? Foto str.79

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 115107

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3036 Napisanych postów 51767 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349884
ja nie mogę bo za jednym posiedzeniem lekko poszłoby z 4 worków ryżu.

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 100 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 5861
Daj jakieś foty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3036 Napisanych postów 51767 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349884
10-13.10

Założę się, że nikt nie przeczyta.

Tak jak pisałem wcześniej w weekend jechałem do Warszawy na szkolenia, więc nie bardzo był czas na siedzenie przed kompem. Jeżeli chodzi o szkolenia same w sobie mam kilka przemyśleń, zarówno o poziomie szkoleń samych w sobie jak i poziomie polskich trenerów personalnych. Nie będę pisał tu jaka to szkoła, bo na sfd się nie reklamują, a nie chcę tu ryzykować jakimiś nieprzyjemnościami. W każdym razie – szkolenia były dwa, pierwsze – FMS, na wysokim poziomie, pierwszy raz od dawna nauczyłem się czegoś nowego, a nie zdobyłem tylko papierek. I co ciekawe, na takim szkoleniu, które przeprowadza niewiele placówek, chyba żadna w tak atrakcyjnej cenie, liczba osób biorących udział była równa liczbie osób owo szkolenie przeprowadzających– aż dwie, gdzie na szkoleniach typu „Dieta i suple”, których mamy na pęczki sale są zawsze przepełnione. Ciekaw jestem z czego to wynika, czy z marketingowego punktu widzenia owo szkolenie brzmi nieatrakcyjnie, czy istnieje tu jakiś inny powód. Drugie - Trening osób bardzo otyłych, temat w którym myślę, że mogę uważać się za osobę dość kompetentną i mam podstawy do oceny poziomu nie tylko od strony organizacji, ale i poziomu przekazywanej wiedzy, który niestety był baaardzo niski, zaryzykuję stwierdzenie, że to najgorsze szkolenie na jakim byłem. Osoba prowadząca – trener z kilkuletnim doświadczeniem, więc mogłoby się wydawać, że posiada solidne podstawy wiedzy, niestety owej wiedzy nie aktualizował chyba od początku kariery i przekazywana przez niego treść niewiele wspólnego miała z rzeczywistością, a kwiatków typu „beztlenowy trening aerobowy” można było się doszukać w każdym omawianym podpunkcie prezentacji. Najciekawsze było stwierdzenie, że jedna bułka, zjedzona PO 2 MIESIĄCACH diety cofa efekty o 3 dni. A teraz nieco o poziomie osób uczestniczących w szkoleniu, było nas 8 osób, z czego tylko jedna osoba była „z ulicy” reszta jak deklarowali to trenerzy personalni, no i co taki trener personalny potrafi zrobić na siłowni? A no okazuje się, że nic. Wykonywaliśmy zestaw 20 może 25 ćwiczeń, jako że ukierunkowanych na osoby z otyłością uniemożliwiającą normalne funkcjonowanie, były to ćwiczenia bardzo proste – zarzutów i tym podobnych nikt nie wymagał, jednak i one dla większości okazały się za trudne, bez poprawy techniki nikt nie wykonał prawidłowo więcej niż połowy ćwiczeń, więc ciekawi mnie kto dał takim ludziom uprawnienia do pracy z innymi.

Trening:

Na pierwszym szkoleniu dużo ćwiczeń stabilizujących na piłkach, wałkach itp., niby lekko a brzuch mam tak skatowany, że nie mogę napiąć. Na drugim małe ciężary więc jako trening tego nawet bym nie zaliczał.

Dieta:

Micha w czwartek oczywiście trzymana, schody zaczęły się w piątek. O ile pierwszy posiłek przyzwoity – spaghetti z ciemnym makaronem, to dalej już kolorowo nie było, wieczorem z parą u której nocowałem wybraliśmy się na mecz do znajomych, co przy okazji było spotkaniem typu „Ugotowani”, czyli każdy przygotował jakieś danie i następnie wystawialiśmy sobie noty, ja oczywiście nie gotowałem bo nie miałem jak, ale nie przeszkodziło mi to w jedzeniu największych porcji ze wszystkich, a że potraw było 7 to najadłem się za wszystkie czasy. Dania były różne, ale nic do michy się nie nadawało – od parówek w cieście francuskim po pizzę czy sernik na zimno, od węgli byłem tak napuchnięty, że nie mogłem zdjąć obrączki z palca, gdzie zazwyczaj schodzi bardzo lekko. Dodatkowo oczywiście alko, ale ilości niewielkie – 4 piwa + 3 lechy free, jako że trzeba było wstać po 7 na szkolenie.
Sobota podobnie jak piątek zaczęła się ok. – między szkoleniami miałem 2h przerwy, więc byłem na obiedzie u klienta, więc zjadłem to co akurat wypadało mu w rozpisce – karkówka z warzywami. Kolejny posiłek po skończeniu szkolenia – około 21, byłem mega głodny więc w lidlu do koszyka pakowałem co popadnie – Lazanię, gulasz angielski, sałatki (te ala Lisner), lody. Tak jak pisałem wyżej na szkoleniu nr 1 było nas tylko dwóch, więc materiał przerobiliśmy w jeden nie dwa dni - niedzielę miałem wolną i pozwoliłem sobie na nieco więcej alko, ale też nie przesadnie – niecałe 4 piwa i 0,7 łychy na dwie osoby, kładliśmy się około 3, wstałem po 10 z doskonałym samopoczuciem, więc przesady tu nie było. W niedzielę na śniadanie dokończyliśmy lidlowe zakupy z dnia poprzedniego, kolejny posiłek już podczas postoju autobusu, około 18, kanapki i hot dog z CPNu . Jako że mieliśmy z Elą miesięcznicę ślubu wypiłem trochę szampana, ale już bez podjadania. W lustrze większego uszczerbku na sylwetce nie widzę, mięśnie bardziej pełne, więc mimo przesady weekend wyszedł na + .

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 3976 Wiek 37 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 30901
Czekałem na twoja opinie odnosnie szkolen i jest wyczerpujaca, niestety tak jak pisalismy na PW, aktualnie co 2gi pseudo trener robi szkolenia, a co za tym idzie wiele osob dostaje papier bez rzadnej wiedzy.

Nie mam dziennika, bo jestem leniwy ...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3036 Napisanych postów 51767 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349884
W grupie trenerów na fb była kiedyś dyskusja przy okazji artykułu o Chodakowskiej by założyć portal z rankingiem trenerów, a owy ranking miał być oparty na ilości odbytych szkoleń dodatkowych, co wg mnie jest bzdurą, bo takie coś owszem może być wyznacznikiem, ale nie poziomu trenera, a stanu jego portfela, na dobrą sprawę jak ktoś ma kasę to miesięcznie, odpowiednio planując może zrobić nawet do 10 szkoleń, czy zakładając nawet jedno miesięcznie w rok takich szkoleń mamy 12, co na papierze oczywiście wygląda imponująco, ale czy o czymś świadczy - raczej nie. Sam w tym roku zrobiłem już bodajże 8 nie spinając się tu specjalnie i wybierając tylko takie, których tematyka w większości tylko wydawała się interesująca, a specjalnie jakoś swojego warsztatu dzięki nim nie poszerzyłem. Plus robienia szkoleń w ilości hurtowej jest być może taki, że poszerzamy siatkę kontaktów i stajemy się "trenerem znanym", czy też rozpoznawalnym.

Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2013-10-14 14:17:58

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 31 Napisanych postów 3159 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 25123
Wiele zawodów tak obecnie wygląda - są masowo robione szkolenia, każdy kto płaci ma dostęp, często każdy kto płaci ten zdaje z automatu. Do wiedzy i umiejętności często ma się to nijak...ale są tacy którzy szanują swój papier bo cenią swój zawód - i u nich papier = wiedza.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 3976 Wiek 37 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 30901
Ale to wszystko na krótka mete, przyjdzie 1,2,3 klient efektów brak lub mizerne i po temacie, chyba ze mówimy o instruktorach w sieciówkach to inna bajka.

Nie mam dziennika, bo jestem leniwy ...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 881 Wiek 34 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 23060
Spotkałem kilku trenerów personalnych i większość z nich to chude ziomki po AWF którzy zrobili kurs/szkolenie bo fajnie było mieć taki papier po studiach... a laska na mojej siłowni która też już pare kursów i szkoleń, jakieś studium zrobiła przyprowadza sobie na siłownie "podopiecznego" i uczy go robić żołnierskie hantlami, ziomuś mało nie robi sobie krzywdy.... generalnie temat rzeka.

"Kto nie był buntownikiem za młodu, ten na starość będzie sk***ysynem"
Józef Piłsudski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 66 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 18112
Ogólnie to chyba jest tak, że rynek szkoleń w danej branży ma się lepiej niż sama branża no ale cóż takie czasy ze do wszystkiego trza mieć papier
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 218 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2749
yogi to co mówisz to według mnie troszkę generalizowanie. Nie każdy trener personalny musi być wielki i wyglądać jak kulturysta. Jeśli ma wiedzę i umiejętności to nie widzę przeszkód by taki ktoś trenował drugą osobę. Nie każdy chce wyglądać jak kulturysta. Chociaż oczywiście doświadczenie z siłowni to konieczność.
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

W czym obciac kcal??

Następny temat

Redukcja

WHEY premium