Wczorajszy dzień jakiś taki strasznie długi, ni to niedziela ni to nie wiadomo co, więc siedziałem i memłałem przy „Chłopakach do wzięcia” - moja nowa pasja, a Pan Stasiu to mój nowy idol.
Dziś trening i praca – najdłuższa czasowo rozpiska jaką kiedykolwiek robiłem – lekko ponad 6h, ale niestety czasem trafi się klient z wymaganiami z kosmosu i trochę czasu trzeba nad nim posiedzieć, dopiero skończyłem i biorę się za innych.
Trening:
Wczoraj standardowo rower stacjonarny.
Dziś zamiast pleców nogi – mimo wczesnej pory na siłowni tłum jak przed wakacjami – wszyscy chyba jak najwcześniej chcieli klatę wczorajszą odrobić by spadków nie było , więc wszystkie sztangi zajęte.Stąd też poszliśmy na pustą salę i tam spokojnie zrobiliśmy trening, 10x10 siadów to gorsze od interwałów zwłaszcza, że robiłem z podkładkami, więc mogłem zejść dupą do ziemi, więc zrobiłem max serii ile dałem rady po max powtórzeń w danej . Dalej suwnica i maszyna, żuraw.
1. Przysiady ze sztangą max serii max powtórzeń
2. Wypychanie na suwnicy, prostowanie na maszynie 4 serie max powtórzeń
3. Żuraw 4 serie max powtórzeń
Dieta:
Wczoraj pusta lodówka, więc jedzenia nie za wiele, dziś też nie robiliśmy zakupów bo jutro propocje w Carrefourze, więc wrzuciłem co było. Po teningu jajecznica bo trzeba było poczekać aż zrobi się mięso.
11.11
1.Szaszłyki z piersi
2. Jajecznica
3. WPC, orzechy nerkowca
4. Pierś z brokułami
12.11
1. Jajecznica z ciemnm chlebem
2. Łopatka pieczona
3. Mozzarella, pierś z kury, sałatka z oliwą z oliwek.
TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]