Redukcja od 30.09.2013r

Powoli robię się głodny a jeszcze 900kcal mogę dzisiaj zjeść, wyżerka na kolację się szykuje

lepiej podziel na 2 mniejsze posiłki tak aby ostatni był pozbawiony węgli

Dzień 11 podsumowanie

Wszystko ustalone, jestem dosyć mocno najedzony. Dzień praktycznie bez większego ruchu więc mniej węgli.

Patrze budyń za budyniem wcinasz. Ale jeżeli masz takie parcie na coś słodkiego to ugotuj sobie kako tradycyjne Decomorreno, podobno ma dużo dobrych właściwości.

Płatki kukurydziane każdy powie, żebyś odpuścił sobie na koszt lepszych owsianych itp. Możesz sobie robić taką fajną mieszankę płatków owsiancyh, żytnich, pszennych z rodzynkami, śliwkami itp, następnie to zalewasz mlekiem i gotowe

O płatkach kukurydzianych pisałem już wcześniej, że dokończe opakowanie i je odstawiam (dzisiaj właśnie dokończyłem, to samo tyczy się mleka- też dzisiaj skończyłem ostatni kartonik). Budyniu dodaję głównie trochę do omleta żeby lepiej smakował ale pomyśle nad słodzikiem/miodem- oczywiście rano.

Dzięki za pomysł z mieszanką płatków i kako

Wybacz, nie doczytałem na poprzednich stronach

no w takim razie polecam do omletu kako lub cynamon ;) Nie widzę natomiast żadnego problemu w piciu mleka :) "Pij mleko będziesz wielki"- ja nie lubiłem w dzieciństwie i do wysokich nie należe xD

Na dniach będę robił zakupy na kilka dni więc się zaopatrze. Chociaż takie 2 łyżeczki budyniu to 17kcal(2.5g cukru) warto tak się rozwodzić nad tym?

Nikt nigdy z nas nie będzie szamał idealnie przecież :) Nie patrzyłem na ilośc jaką spożywasz, mi jedzenie budyniu kojarzyło się z dwoma dużymi kubłami, które po chwili wcinałem

Robercik gorsze rzeczy konsumuje

Chłop ma dobrego gena, przemianę materii i może sobie pozwolić na taką szamę. Jak widzisz sam opis dotyczy tych co są ektomorfikami. A ja i Ty raczej do nich nie należymy ;)
Zawsze rozkladaj swoje posiłki na mniejsze aby się nie napychać. Pamiętaj poczucie najedzenie odczuwa się dopiero po pewnym czasie ;)