Marcin Martini Piechota - droga do MPJ i MŚJ

Dokładnie
Po ważeniu, do około 2-ch godzin przed startem wciągnąłem jakoś ponad kilogram ryżu/makaronu i słoik masła orzechowego + 200g chałwy przed spaniem. Przed startem zabrałem się się już za ciastka i masło orzechowe z solą
Jasne, po zawodach zagościłem w meksykańskiej izbie, wszamałem 2 dania, w drodze powrotnej jeszcze MC poszło. Na drugi dzień pierożki z serem i pizza, także odbiłem

gratulacje nie wypchalo Ci brzucha po kg makaronu/ryzu ?

Zanim zjadłem pierwsze 300g tuż po ważeniu, byłem na głodzie od 5-6 godzin, tylko kilka wafli międzyczasie, więc tego nie poczułem.
Zjadałem porcje ok.70-100g co 1,5 - 2 godziny, nawet jedną w środku nocy przy przebudzeniu, starałem się to kontrolować. Na szczęście nie wywaliło. Dopiero na OPEN i Eliminacje do MŚJ zaczął się problem kiedy trochę więcej wody popiłem i prostych cukrów więcej poleciało w krótkim czasie.

Zmieniony przez - ProSatan w dniu 2013-10-09 09:28:22

no to fajnie, jeszcze raz gratki za 1 miejsce

Dziękuję

proporcjami niszczysz rywali,
gratuluje raz jeszcze

Wracam na pełne obroty!
Dzisiaj poszedł już trening i dieta, tak jak było ustalone.
Obciążenia i intensywność umiarkowana, ponieważ niestety jednak brakowało odrobinę siły.

Wrzucam jakieś foty, które udało mi się "załatwić" z okresu zawodów.
1 - moja ekipa z pucharem za drużynowe Mistrzostwo Polski Juniorów
2 - jedna z szamy po zawodach
3 - omlet makaronowy, również po zawodach

Ten omlet wyglada smakowicie, tak odbiegajac od diety to bardzo by mi do niego pasowal ser i ketchup

A no owszem pasowałoby jak ulał :D:D

Smakowicie wygląda :)


Zmieniony przez - mamhajs w dniu 2013-10-10 22:23:20