TadzikCzytałem też że nie opłaca sie aerobów robić mniej niż 15 min bo to nic nie daje, prawda to ?
W jednym zdaniu masz zawarta prawde i falsz ;) Nieprawda jest to ze nic nie daje - korzysc daje kazda forma ruchu w kazdym wymiarze czasu, mniejsza lub wieksza. Prawda jest to ze jest to srednio oplacalne z punktu widzenia czas przeznaczony / efekty.
Zdecydowania korzystniejsze jest 45 minut wysilku aero na zakresie tlenowym niz 3x15 minut w tym zamym zakresie z przerwami pomiedzy. Wynika to z mechanizmow funkcjonowania organizmu, po uplywie 20-30 minut takiego lekkiego wysilku znacznie zmienia sie stosunek zrodel energii wykorzystywanych przez organizm do zasilania - z poczatkowego poboru energii z glikogenu zawartego w miesniach i watrobie, po ich wyczerpaniu, i przy spelnieniu warunku pracy w zakresie tlenowym znacznie wzrasta udzial tluszczy jako glownego zrodla energii.
Musisz miec swiadomosc, ze organizm nie zna czerwonych krech i sztywnych zakresow, nie jest tak ze najpierw spala sie tylko glikogen, pozniej tylko tluszcze. Zmienia sie procentowy udzial tych zrodel energii w procesie zasilania organizmu w funkcji czasu. I tak po okolo 45 minutach ( nie traktuj tego scisle, kazdy z nas jest inny i zlozonosc procesu nie pozwala na zwykle usrednienie ) juz nawet 80% spalanych przez Ciebie kalorii moze pochodzic z tkanki tluszczowej, znow przy zachowaniu pracy w zakresie tlenowym.
Podkreslam ten zakres tlenowy dlatego, ze w przypadku wejscia w strefe dlugu tlenowego organizm stara sie wykorzystac najbardziej i najszybciej dostepne paliwo, takie ktorego spalenie potrzebuje jak najmniej deficytowego tlenu ( spalanie to w sensie fizycznym utleniania, ale to chyba wszyscy wiemy ) - w tym przypadku zaczyna siegac po
bialka z ktorych zbudowane sa nasze miesnie. I znow nie dzieje sie tak ze nagle 100% energi to rozpad miesni i utlenianie frakcji bialkowych, poprostu znacznie na niekorzysc ( z punktu widzenia odchudzania ) zmieniaja sie proporcje.
Sa jeszcze dwa bardzo wazne parametry przemawiajace na korzysc jednego treningu 45 minut zamiast 3 po 15 minut - bardzo czesto u nas na forum pomijane EPOC i PTE. Lwia czesc pracy Twoje cialo wykonuje gdy Ty juz jestes gdzie indziej myslami i fizycznie, procesy spalania, odbuwody i regeneracji trwaja w najlepsze.
Sie rozpisalem, wybacz, ale warto miec swiadomosc tego jak co dziala, by nie tracic czasu, a uwazam ze lepiej nie wywazac juz otwartych drzwi ;)
Reasumujac, wybierz takie cwiczenie ktore pozwoli Ci cwiczyc komfortowo, i jednoczesnie dluzej w zalozonej strefie, w Twoim przypadku w okolicy 135 BPM.
Pulsometr, najprostrzy nawet ale pracujacy w fukcji EKG to doskonala i wazna pomoc w kazdym rodzaju treningu, czy to w redukcji, czy budowania bazy wytrzymalosciowej ( moze nawet bardziej ) i zaden dzisiejszy sportowiec wyczynowy, a nawet ambitny amator nie pracuje bez niego - jesli nie chce marnowac czasu i wysilku. Lokowanie swojego treningu we wlasciwej strefie tlenowej czy beztlenowej porownaj do ustawienia zaplonu w sportowym aucie czy motocyklu, czy nie szukasz w nich optymalnej dawki paliwa w zalozonym przedziale czasu ? Jednoczesnie, jesli nie masz takiej wewnetrznej potrzeby, absolutnie nie ma sensu wydawac pieniazkow na cuda techniki, bo najczesciej korzystac bedziesz z jednej fukcji - wskazan HR. Wszystko ponad to luksus przydatny, ale nie niezbedny ! Ponadto, za pol roku, jesli wytrwasz w treningu czego Ci zycze, pulsometr przyda sie tylko w najciezszych treningach, w spokojnych i srednich zakresach bez zerkania bedziesz w stanie podac rytm pracy Twojego serca, i nie pomylisz sie o wiecej niz 3-5 uderzen, wiem z praktyki.
Alez sie nagadalem, dramat :)
Edycja, zanim Cie chlopaki w dobrej wierze wysla do piachu albo conajmniej na OIOM :) 150BPM prawdopodobnie bedzie u Ciebie rownoznaczne ze stanem przedzawalowym przy tej wadze, wiec ostroznie. Idealnie, na poczatek wyznacz swoje tetno spoczynkowe. Jak nie bedziesz wiedzial jak, nie krepuj sie pytac. Bez tego, nie przekraczaj na razie 135MPM ;)
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-09-13 13:49:22