SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Więcej energii i siły do działania

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 21575

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 148 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1275
Co do siemienia to piję len mielony odtłuszczony 2 razy dziennie i pomagało przez jakieś 3 tygodnie a teraz już nie działa. Pomagam sobie herbatą miętową ale to też już słabo, przyzwyczaiłam się do tych ziół widocznie. Staram się pić więcej, ale to tak jakbym musiała pampersa złożyć od razu i przywiązać się do łazienki. Przykładowo jestem z koleżankami w restauracji to ja idę ze 3 razy do toalety a one raz albo wcale, aż tak głupio się czuję, że muszę ciągle latać więc też staram się pic jak najmniej. Może to kwestia przyzwyczajenia też. Ale teraz staram się pić więcej choć nie zawsze mi to wychodzi. Co do candida i pasożytów to lekarz (baran) u którego byłam, i który mi powiedział że nie wie co mi jest orzekł stanowczo że to nie pasożyt. Jutro wybieram się do takiej jednej specjalistki, zobaczymy co ona mi powie. Co do ćwiczeń to przyznaję się że słabo to u mnie wygląda. Kiedyś ćwiczyłam dużo (karate, aerobik, rower, nordic walking) oczywiście nie wszystko na raz, ale zaczęło mnie to totalnie męczyć. było źle do tego stopnia, że instruktorki pytały mnie czy się dobrze czuję bo strasznie słabłam. Nie wiem skąd te spadki energii u mnie. Teraz coś próbuję z piłką, jeżdżę na rowerze, ale nie jest to jakieś regularne. A wyniki badań typu krew mocz robiłam i wyszły dobrze, nie mam niedoborów witamin, anemii ani nic z tych rzeczy, jedynie sód lekko podwyższony. Naprawdę jestem w kropce i stoję pod ścianą bo nic tu nie ma sensu u mnie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 3597 Wiek 42 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 24639
Czytałam, co robiłaś kiedyś mnie interesowało co ćwiczysz teraz, w sumie nie ćwiczysz. Uwierz mi, że też miałam okres niemocy strasznej i odzyskiwałam energię gdy wróciłam do aktywności.
Przede wszytskim regularność - choćby to były same marsze, z treningu na trening wydłużaj obie dystans, jazda na rowerku - super, wypisuj co i kiedy, ile ćwiczysz, choćby to był sam marsz. Maszeruj coraz bardziej intensywnie, w miarę możliwości. Świeże powietrze doda tylko energii...na pewno nie ujmą

Pilnuj jakości jedzenia

No i to picie wody i martwienie się, że dużo sikasz.............czym Ty się przejmuesz, wydalanie moczu to normalne zachowanie, a ze czesto - głupi tylko się będzie z tego śmiał.

Życzę dobrego zdrowia i poprawy samopoczucia!!!!!!! Nastawienie to kolejny filar Dobrze, że piszesz o odczuciach, to bardzo ważne, ale mam wrażenie że tylko skupiasz się na tym, co źle, narzekanie nie ma granic. Zacznij się ruszać regularnie - załóż sobie plan tygodniowy i dąż do jego wykonania, po pewnym czasie efekty będą się pojawiać, nie od razu, ale konsekwentnie dąż do celu.
-------------------

Aha - no i po co spożywasz "odtłuszczone" siemię lniane??? siemię to bogactwo zdrowych tłuszczy, kup zwykłe w spożywczaku i zmiel sama blenderem

Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2013-07-25 12:19:33
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 148 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1275
Dzieki Żyrafka. Z tym narzekaniem to coś w tym jest nie ukrywam. Jak jest dobrze to nie piszę, i było dobrze. Tydzień bez bólu brzucha coś wspaniałego. Dlatego też może tak przeżywam że się pogorszyło. Z ciągłym siusianiem to po prostu uciążliwe, ale spróbuję kupić tą sól himalajską i może to coś pomoże. Co do ćwiczeń to z tym będzie najgorzej, zrobił się ze mnie totalny garfield. Codzienne obowiązki, jak np ugotowanie obiadu dla całej rodzinki tak mnie męczą, że potem tylko spanie (bojku to brzmi jakbym miała ze 100 lat już). Ale będę nad tym pracować. A co do lnu to kiedyś zalecił mi lekarz bo trafiłam głos i takie dostałam w aptece "Len mielony odtłuszczony" firmy Oleofarm i ten mi jakoś posmakował. Jak próbowałam siemię lniane innej firmy to jakoś mi przejść nie mogło i przy tym zostałam. Wydaje mi się że chyba właściwości ma te same co siemię lniane, a może się mylę...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 3597 Wiek 42 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 24639
Chicken84
Wydaje mi się że chyba właściwości ma te same co siemię lniane, a może się mylę...


proszę porównanie:

Siemie lniane - 100g - 534kcal, 18g białko, 42g tłuszcze, 2g węglowodany
Len mielony - Oleofarm - 100g - 214kcal, 31g białko, 10g tłuszcze, 0g węglowodany
---------------------------------------------------------------------
Garfield...................no to masz kolejną odpowiedź dlaczego źle się czujesz

NIe ma się co porównywać, wiem, ze kazdy ma swoje życie, rozkłąd dnia, obowiązki, nie wiem czy pracujesz i jak długo, ale ja mam rodzinę, w tym małe dziecię, pracuję pon-pt, z tym ze dziennie jestem poza domem 13 godzin /dojazd długi/, czesto brakuje mi sił i mocy, głównie z braku snu, ale coś tam próbuję się aktywnie poruszać, jak miałam przerwy to powroty były ciężkie, ale tylko na początku jest źle i łatwo zrezygnować, jak przejdziesz ten czas to potem organizm sam Cię będzie namawiał do aktywności Musisz chciec i zmienić nastawienie do życia!!!!!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 148 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1275
To że jest ogromna różnica w ilości tłuszczu to wiem, ale na obu opakowaniach piszą w sumie to samo. W każdym razie już mi się kończy len więc kupię siemię i wypróbuję. W moich oczach jesteś jakimś nadczłowiekiem, nie wiem skąd masz na to energię. Naprawdę podziwiam
Do dzisiejszej miski trzeba doliczyć 2 miski zupki domowej roboty z mnóstwem warzyw z domowej działki więc wszystko eko za wyjątkiem kalafiora bo był ze sklepu. A że pół dnia poza domem to trzeba doliczyć 2 koktajle owocowe z jagód,truskawek i malin oraz pomarańczy, banana i cytryny. No a że oczywiście mnie skręcać zaczęło to była jeszcze herbata zielona z miętą i no-spa max. Koleżanka mi podpowiada żeby herbatę z kopru włoskiego wypróbować.
Na pewno dziś udało mi się wypić 2 litry płynów więc tym się mogę pochwalić. A jutro będę mieć dużo maszerowania bo muszę pół miasta przejść. Może taki trening niedoskonały, ale ruch na pewno będzie

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 3597 Wiek 42 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 24639
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 148 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1275
Koper włoski zakupiony, ale wczoraj nie był potrzebny na szczęście. Najpierw rano pół godziny nie mogłam wyjść z toalety, ale później się uspokoiło trochę. Za to po śniadaniu czyli kaszy jaglanej i po kolacji czyli spaghetti z makaronem ryżowym miałam koszmarna zgagę. Ruch był jak najbardziej, dużo maszerowania miałam wczoraj. Węglowodanów za dużo bo rawie cały dzień poza domem i ratowałam się niestety owocami. Byłam u pewnej pani, tonący brzytwy się chwyta, takiej jakby znachorki. Na wizytę namówiła mnie koleżanka siostry, która u niej była. Pani za wizytę nie wzięła ani grosza i oto co mi powiedziała (ja nie mówiłam nic o swoich dolegliwościach): że mam problem z nerkami i zatruwa mnie mój własny mocz (fakt swego czasu chodziłam do urologa, ale ponieważ lekarz był beznadziejny a godziny przyjęć takie, że musiałabym zwalniać się z pracy to zrezygnowałam zanim postawił jakąś diagnozę) i mam iść zrobić sobie posiew moczu w pierwszej kolejności. Powiedziała mi też że trzustka źle mi pracuje i mam problemy z gardłem. Fakt z gardłem miałam problemy bardzo duże, traciłam głos i takie różne ale to już za mną. Mam też zrobić sobie poziom żelaza (robiłam kilka miesięcy temu i był bardzo dobry); potasu i magnezu - też robiłam i był dobry; i wapnia - tego nie robiłam. Mam też zbadać sobie poziom hormonów kobiecych i zrobić test na celakię, antybiotyki i bakterie. No i echo serca. Pani wypisała mi to na kartce i zaleciła dietę bezglutenową, bezcukrową i bezmleczną. I że mi to wszystko przejdzie tylko potrzeba czasu. Więc zrobię sobie ten posiew moczu i zobaczymy co to pokaże. Może akurat to dobry trop w moim dziwnym przypadku.
Byłam też u neurochirurga bo tak wypadała mi wizyta i był kolejną osobą która kazała mi dużo pić (wszyscy się na to picie uwzięli ) bo w moim przypadku błędnik musi być dobrze nawodniony żeby nie wariował, zwłaszcza na tych upałach. Kupiłam też sól himalajską, ale nijak pić z nią wody z cytryną nie dam rady - żołądek się buntuje od razu, więc sól pójdzie do jedzenia, a na wodzie z cytryną poprzestanę:P
Kupuję też filtr do wody brita bo się nasłuchałam że butelkowa to strasznie szkodzi




Dzisiejsza miska, ten ryż to był z zupie pomidorowej domowego wyrobu, ale nie mam pojęcia jak ją policzyć więc daję tylko ryż. Dziś powtórka z rozrywki, ból brzucha, zaparcia a herbatka z kopru włoskiego nie pomaga. Wleję jeszcze w siebie miętę a w ostateczności będę się no-spa ratować




Zmieniony przez - Chicken84 w dniu 2013-07-27 18:40:05
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 148 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1275
No to się porobiło na całego. W niedzielę dostałam takiego bólu że zastanawiałam się czy na pogotowie nie jechać. Po wypiciu mnóstwa mięty i zażyciu no-spa max trochę ulzyło. Dziś byłam u lekarza, innego niż poprzednio. Zbadała mnie i powiedziała, że mam strasznie ściśnięte jelita i coś tam jeszcze koło śledziony (bo boli mnie lewy bok i na wysokości pępka). Dostałam Pantopraz (znowu!!!!) i duspatin retard (lek rozkurczowy na jelita stosowany w zespole jelita drażliwego) i biotyk (który i tak sama zażywam od miesiąca). Mam też dalej pić siemię lniane, które sobie kupiłam już nieodtłuszczona wersję. Miska fatalna ale czysta, nie jestem w stanie prawie nic zjeść więc z niczym nie dobijam do normy, a po każdym posiłku jest umieranie. Zrobiłam też prywatnie posiew moczu a wyniki mam mieć w następnym tygodniu. Do doktora mam wrócić w następny piątek do kontroli i mam przynieść wyniki gastroskopii. I znów boję się że będzie to samo, jak będę brała leki to to ulży a potem jak je odstawię to znów się zacznie No ale nie mam wyjścia, muszę się dostosować bo jest fatalnie. Staram się jeść dużo moreli i śliwek żeby mi choć trochę popuściło no i oczywiście się martwię
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 638 Wiek 12 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 8377
suchaj - nie jestem zwolenniczka glodowek w zadnej postaci, ale jezeli nie mozesz jesc, to moze sprobuj nie jesc chwilowo... jeden dzien i zobacz, co bedzie, moze organizm zacznie wywalac jakis syf... w najgorszym wypadku bedziesz miala jeden dzien z glowy i bedziesz troche slabsza, ale i tak nie czujesz sie dobrze, co bys nie zjadla, wiec ja watpie, czy te skladniki z pozywienia trafiaja tam gdzie trzeba :( Tylko baaaardzo duzo bedziesz musiala pic. Skad ten pomysl? kiedy czlowiek jest chory, tak zwyczajnie przeziebioony i ma gorączke, to zazwyczaj ma slaby apetyt - rodzina wpycha wtedy w chorego rosolki i rozne takie, podczas gdy najelpesz co mozna zrobic, to dac mu nie jesc przez pare dni, jak uczyl mnie pewien lekarz. To aktywuje mechanizmy pozwalajce na, przepraszam za szamanskie slowo "samoleczenie". Skoro po jedzeniu czujesz sie paskudnie, to moze cos jest na rzeczy, rozumiem, ze Twoja watroba, albo trzustka, albo przewod pokarmowy, z jakiegos powodu strajkuja

Zmieniony przez - bubumysz w dniu 2013-07-30 08:52:19
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 148 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1275
Dzięki za radę, spróbuję tak zrobić ale jak już nie będę jeść leków, bo wczoraj zażyłam ten rozkurczowy i jest dużo lepiej. Zagotowałam siemię lniane to ziarenkowe, ale jest jakieś dziwne, trzeba stać nad garnkiem i dmuchać bo kipi strasznie i nie robią się z tego take "gluty" jak z tego zmielonego. Czy pijąc samą wodę i zjadając te nasionka (bo one się nie rozgotowują) to to ma takie same właściwości jak te "gluty" ze zmielonego już?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Swiadome odchudzanie

Następny temat

POMOC - ODŻYWKA

WHEY premium