Spróbuje wam przybliżyć założenia autora. Ogólnie jest 5 programów treningowych. Pierwszy jest to wstęp do wszystkiego co będziemy robić. Trening 2x w tygodniu. W pon pompki/ wznosy nóg w piątek podciąganie/przysiad i jest to świeża krew, która ma na celu wzmocnienie naszych stawów i mięśni odpowiadających za krok następny, czyli mięśni, które angażują się w następnym kroku do, którego mam zamiar dojść. Kroków jest dziesięć, a dziesiąty krok to krok mistrzowski:
Pompki na jednej ręce
Pełne przysiady na jednej nodze
Podciąganie na jednej ręce
Wznosy prostych nóg w zwisie
"Most zwodzony"
Pompki w staniu na jednej ręce
Te wszystkie ćwiczenia są naszym celem, który mamy osiągnąć. Oprócz osiągnięcia umiejętności robienia tych ćwiczeń, to głównym celem jest siła. W między czasie autor podaje różne odmiany ćwiczeń i pisze co mamy robić dalej jak ogarniemy np pompki na jeden ręce, wypisuje inne warianty pompek, oraz np planche, które powinniśmy potrafić po skończeniu takiego treningu. Po świeżej krwi jest "Dobre Sprawowanie", czyli to co teraz robię trening 3x w tygodniu po dwa ćwiczenia. Jestem na drugim kroku, a każdy ćwiczenie ma swój próg przejścia np jestem teraz na kroku drugim w pompkach i robię pompki pochylone, muszę zaliczyć próg przejścia 3x40 takich pompek, żeby przejść do następnego kroku w pompkach pompek na kolanach. Potem jest weteran dla osób ćwiczących od wielu miesięcy tym programem, tu już ćwiczymy 6 razy w tygodniu tyle, że co dziennie wykonujemy inne ćwiczenie. Potem jest Odosobnienie i Super max. To są już programy dla osób zaawansowanych. Szczególnie Super max, trening wytrzymałościowy. Podobno właśnie autor tej książki robił ten trening przez długie okresy pobytu w więzieniu. Autor pisze również o mądrym podejściu do treningu i głupim. Głupie zakłada sytuacje, w której ktoś uważa, że potrafi robić pompki i przechodzi od razu do kroku 3/4/5, a potem nie jest w stanie wykonać ćwiczeń z pozostałych kroków ma zastój i stwierdza, że ten program to g****, a kalistenika nie jest dla niego. Podejście mądre to te, w którym gość mimo, iż zaczyna od początku, a ćwiczenia są dla niego dziecinnie łatwe, robi to przez okres np 3 tyg i dopiero przechodzi dalej, i w momencie kiedy głupi gościu daje sobie spokój, to mądry ciśnie dalej, bez większych problemów. Ogólnie jest tego strasznie dużo, zapomniałem dodać, że jest jeszcze program hybrydowy. Gość jest przeciwnikiem siłowni i chyba klubów fitness, ale stwierdził, iż nie jest głupi i są osoby, które kochają ciężary, więc stworzył dla nich hybryde kali i siłowni. Np trening na siłowni, potem w domu i znów na siłowni, podał tam swoje ćwiczenia, ale nie chce mi się już pisać
Dodam jeszcze tyle, że autor podobno był więźniem (nie wiem czy to prawda), który nie chciał być c***em i musiał jak najszybciej przypakować miałem 65 kg i 185 cm wzrostu. Wiedzę zbierał od innych osadzonych ćwiczących, był tam jakiś komandos itd.