SPiced hAM, czyli mielonka do towarzystwa :D

niestety przerąbane z jednej strony, ale z drugiej mniej problemów i stresów, ale tak jak już gdzieś tam pisałam - mam już tyle lat, że wypada pójść na swoje

Miło mi..
Mi Was też baaardzo brakuje...
Zaraz spadam dowiedzieć się co z moim kompem się dzieje.
Wpiszę się tylko w przysiady i muszę gnać dalej.

eveline

niestety przerąbane z jednej strony, ale z drugiej mniej problemów i stresów, ale tak jak już gdzieś tam pisałam - mam już tyle lat, że wypada pójść na swoje

No nie wiem, ja miałem o wiele więcej problemów i stresów mieszkając u matki.

mi chodzi o takie przyziemne, rachunki itp. przynajmniej u mnie mama absolutnie nie zgadza się na to bym brala udzial w jakichkolwiek kosztach

eveline

mi chodzi o takie przyziemne, rachunki itp. przynajmniej u mnie mama absolutnie nie zgadza się na to bym brala udzial w jakichkolwiek kosztach

no to błogo
jak się wyniosłam na swoje pierwszy raz to dzień podliczenia miesiąca był dla mnie jak uderzenie patelnią w pysk

ja mieszkalam juz tak przez pol roku sama to wiem mniej wiecej z czym to sie je, wiec doceniam, ale i tak chociaz miecho sobei sama kupuje (w tajemnicy bo jak mama widzi to juz mi rachunki szuka zeby oddac )

i to wcale nie dlatego że jakaś tam wielka bida była. Po prostu byłam "nauczona" że skoro w domu się nie dokładam, to mam kasę na siebie... i się kupowało pierdół tonę. Nie mówiąc o tym że samych płyt CD miałam ( tak to nie będzie literówka ) powyżej 8000

no ja wlasnie w takiej sytuacji jestem, co zarobie to dla mnie, tosz to bedzie szok ale powinnam sobie dac rade

Zmieniony przez - eveline w dniu 2013-06-26 10:52:05

To jak pączki w maśle.

Może dlatego zadnego szoku nie przeżyłem gdy się wyniosłem.