Piątek 28.06.13
1 Posiłek: 150g mintaja + warzywa
2 Posiłek: 150g kury + warzywa
3 Posiłek: 150g mintaja + warzywa
TRENING
Po treningu rozpoczęło się ładowanie podczas, którego wpadło:
- gainer 100g
- 3 banany
- 200g ryżu białego
- naleśniki: 350g mąki razowej + mleko 0% + 2 jaja
- 300g kury
- cheat meal w postaci 3 Góralków
Trening wyglądał tak:
Hack-Przysiady 2x8 (60kg/80kg)
Uginanie nóg leżąc na maszynie 2x10 (wszystkie małe+4duże sztabki/wszystkie małe+3duże)
Wykroki 2x10 na każdą nogę (18kg na rękę)
Wspięcia stojąc 3x10 80kg
Wyciskanie hantli na ławeczce poziomej 3x10 (26kg na rękę)
Wiosłowanie sztanga podchwyt 3x8 (40kg/60/60)
Rozpiętki skos 2x10 (15kg na rękę/18)
Wyciskanie żołnierskie 2x8 (40kg)
Uginania ramion ze sztanga stojąc 3x8 (sztanga +20kg)
Wyciskanie w wąskim uchwycie 3x10 (45kg/45/40)
Unoszenie nóg w zwisie na drążku 3x15
Spięcia na ławce rzymskiej 3x20
Był to mój ostatni dzień na CKD, sobotę planuję przeznaczyć na dalszy ciąg ładowania i odpoczynek, a od niedzieli ruszam z całkiem nowym rozkładem BTW, dodaję trochę kcal i pomału będę się przestawiał na robienie masy.
W nocy pojawiły się niesamowite problemy ze skurczami w nogach. Kiedy skurcz łapał mnie w dwugłowy i chciałem go rozciągnąć prostując nogę to skurcz łapał w czworogłowe i tak w kółko. Do tego od czasu do czasu w łydki też. Skurcze pojawiały się w obu nogach w efekcie rano musiałem zadzwonić do szefowej, że nie jestem w stanie wstać z łóżka i nie przyjdę do pracy. Zasnąć udało mi się dopiero o 8 rano (kładłem się o 22). Nie wiem czy spowodowane to mogło być brakiem węgli w diecie i tym, że tego dnia nagle spożyłem ich sporą ilość. Nie zrzucałbym winy na brak magnezu, ponieważ zażywam go regularnie codziennie.
Sobota 29.06.13
Dzień odpoczynku, a także dalszy ciąg ładowania. Od rana wpadł nieplanowany kawałek jabłecznika i parę ciasteczek. Potem już ładowanie tylko ze zdrowych węgli: makaron durum, chleb razowy, naleśniki z mąki razowej (tym razem do naleśników nie użyłem mleka tylko wody i naprawdę nie było ani widać, ani czuć różnicy w smaku) do tego wszystkiego w ciągu dnia wpadło 500g kury i warzywka standardowo. Treningu dziś nie było. Dorzucam foto robione wczoraj po treningu oraz zdjęcie z dzisiejszego ładowania.