Manieczki8Hmmm no właśnie... może warto zainwestować w końcu w jakieś inne smaki niż czekolada Wziąłem ten czek-truskawka i śmietankowo - waniliowy, ale chyba trzeba będzie zmienić. Do rozrabiania z wodą może być bardziej odpowiedni gruszkowy.
Jak smak czekoladowy to spróbuj kiedyś czekolodowo-sezamowego WHEY 100 - mega dobry.
Ale gruszkowy Isolate 100 to poezja w upalne, słoneczne dni - z lodem, ew. z dodatkiem owoców ;)
HST PUSH & PULL - mój autorski "system" treningowy:http://www.sfd.pl/-t589381.html
Dieta LOW-CARB, art dla początkujących: http://www.sfd.pl/-t655403.html
Redukcja od A do Z - wszystko o redukcji:http://www.sfd.pl/-t654560.html
Tabata - co to jest i za co ją lubię?: http://www.sfd.pl/-t963145.html
Takie wielkie, takie niewinne. A same niosą na grzbiecie skrzydlatą kostuchę. Polską śmierć.
1)DIETA - NAWET 100 TABLETEK METKI NIE ZASTĄPI DOBREJ DIETKI.
2)TRENING - ZA DUŻE CIĘŻARY BUDUJĄ TYLKO TWOJE EGO, NIE MIĘŚNIE.
3)REGENERACJA - JEŚLI NIE MUSISZ BIEC TO IDŹ, JEŚLI NIE MUSISZ IŚĆ TO STÓJ, JEŚLI NIE MUSISZ STAĆ TO SIEDŹ, JEŚLI NIE MUSISZ SIEDZIEĆ TO LEŻ I ŚPIJ.
4)KOKZ - BIERZESZ TYLE NA ILE MASZ KASY I WBIJASZ JAK NAJCZĘŚCIEJ %)
King_Odin - będę próbował wszystkich powoli, czekamy tylko na te upalne dni
Chimera - się kombinuje się ma
Co do spalacza, to akurat mam na stanie inny niż Trec-owy, zakupiłem jeszcze przed tym jak dowiedziałem się, że zaczynamy współpracę
Firma Nova - Hyperlean, bardzo mocny środek na pewno nie dla świeżarków hehe. Ja łykam rano przed aero na czczo 1 tabs i przed treningiem popołudniowym 1 tabs.
A poniżej można zobaczyć jak wygląda oficjalny certyfikat "TTA"
Zmieniony przez - Manieczki8 w dniu 2013-04-23 08:44:24
Wczoraj jak to zwykle przypada w poniedziałek... "narodowy dzień klaty"
Strasznie wymęczony czuję się po porannych aerobach, na rowerku stacjonarnym. Wczorajszy dzień to była katorga. Ciężko mi tak funkcjonować, dlatego dziś spróbowałem innego rozwiązania. Wstałem rano o 6:00, przed pracą, ubrałem sie ciepło i wyskoczyłem na podwórko na rower Pogoda wyśmienita, słoneczko, dość ciepło ok 10stopni. Zrobiłem parę dobrych kilometrów, powrót do domu, szybki prysznic, na śniadanie omlet z 6 jajek L + 30g izolatu, 50g płatków i 50g ryżu. Do tego zamiast oleju lnianego, wrzuciłem sobie migdały. 12g daje ok 6g tłuszczy. Do omleta nadają się idealnie jako małe urozmaicenie.
Poza tym samopoczucie i tężyzna fizyczna po porannej przejażdżce na świeżym powietrzu na bardzo wysokim poziomie. 100 razy lepiej się czuję niż po aero zakręconych rano w pokoju przed TV
KLATKA:
1. wyciskanie hantli na skosie - 2 serie rozgrzewkowe + 32/42/46/32kg - po 12 ruchów
2. rozpiętki na skosie - 16/18/18kg - po 12 ruchów
3. wyciskanie na hamerze na dół klatki, chwyt młotkowy - 80kg x 3 serie po 12 ruchów
4. ściąganie linek na bramie, wyciągi górne - mniejszy ciężar 5 serii po 12-15 ruchów
Na dobitkę jeszcze wyciskanie maxem na maszynie, ok 20 ruchów
BRZUCH:
1. unoszenie kolan na elipsie - 3 serie na dół brzuch + skosy w sumie ok 20 ruchów
2. allahy na maszynie - 5 serii po 12-15 ruchów
Przed treningiem, między posiłkiem wypiłem sobie próbkę WHEYA 100 Treca o smaku truskawki... Nie pamiętam już kiedy piłem coś innego niż czekolada Dla lepszego smaku, wsypałem 2 porcję (60g) do 350ml wody. Nie pieni się nic a nic, smak świetny! Na godzinę przed posiłkiem pozwoliło mi to zapomnieć o głodzie.
Wczoraj naszło mnie na małe urozmaicenie kolacji...
Po treningu zrobiłem sobie placek tortillowy - 25g mąki 3 ziarna z Lubelli, jedno białko z jajka i odrobina wody. Do środka napchałem tylko 300g kury i świeżej czerwonej kapusty
Dziś rano za to zrobiłem naleśniki na słodko. 100g mąki, 6 białek z jajek, woda i odrobina soli. Zrobiłem też polewę 50g izolatu czekoladowego i mało wody - normalnie ekstaza kulinarna hehehe.
Tyle o jedzeniu, trzeba podsumować trening, a trochę się działo
Ostatnio jestem już maxymalnie wymęczony, nie ma mocy, ale tylko przed treningiem. Nie chce się jechać na siłownie, ale jak już dotrę to jakoś leci.
Organizm rozleniwił się bo po DEBIUTACH odpuściłem z żarciem, a teraz nagle znowu ścisła dieta i wszystko się buntuje, organizm woli jeść pełnokaloryczne posiłki
Gdyby nie mocny zestaw przed treningowy to pewnie padłbym na twarz po kilku minutach. Arginina, mocny spalacz, BCAA Turbo Jet i po kilkunastu minutach jestem w gotowości.
PLECY:
1. ściąganie nachwytem na hamerze - 2 rozgrzewkowe po 20 ruchów + 4 docelowe 80kg po 12 ruchów
2. przyciąganie na hamerze jednorącz chwyt młotkowy - 40kg na rękę 4 serie po 12 ruchów
3. ściąganie w wąskim chwycie na wyciągu - 3 serie 50kg po 12 ruchów - chodziło o maksymalne rozciągnięcie pleców
4. podciąganie w opadzie na maszynie nachwytem (tutaj akurat siedząc) 3 serie 50kg na rękę po 12 ruchów
5. ściąganie linek na maszynie kinessis - 3 serie małym ciężarem, rozciągnięcie i dopięcie najniższych aktonów mięśnia najszerszego grzbietu
Zrobiłem też 3 serie prostowników na maszynce po 12 ruchów.
Po siłowym szybko do szatni po szejka, bluzę i słuchawki. Wczoraj aero zakręciłem na rowerku na siłowni.
Wszystko w pośpiechu bo musiałem jeszcze zobaczyć jak Bayern niszczy Barcelonę
Hala Madrid!
widzę, że zapowiada się kolejny fajny dziennik na pewno będę śledził, co do siłowni również zazdroszczę takiego sprzętu, co do meczu tak jak wczoraj Bayer rozjechał barce to samo zrobi z realem jęsli się znajdzie w finale
forma konkretna, powodzenia w startach !
PS: Na szczęście finał jest na neutralnym boisku, a Bayern na u siebie przede wszystkim miażdży wszystkich, więc jest szansa jeżeli Real awansuje hehe