Redukcja by Jeffrey foto str 38,49,57

Na 3 dychy szarpnę się na 2 mczestawy + happy meal córce

08.04.2013 (dzień 69 ze 152)

Dieta:



Trening:

Przysiad 8 serii do maxa
MC klasyk 8 serii do maksa
dzieńdobry 4 x 8

Micha;

09.04.2013 (dzień 70 ze 152)

Dieta:



Trening:

WL 8x3 50% CM
Podciąganie szeroko 2x6
Wiosło sztangą 2x8
Wyciskopodrzut 4x8
Francuz 3x10
Uginanie biceps 3x10

Miska:

Fajnie można podpatrzeć pomysły na jakieś dania :) Jak coś mi wpadnie w oko to się zgłoszę po przepis ;) Sam gotujesz czy żona Ci serwuję? Na redukcji big mac???????

ta wołowina to jest rzeczywiście udziec? czy tak tylko w tabeli wpisane. Bo z moich doświadczeń wynika, że udziec się nie nadaje do spożywania w takiej formie bo jest twardy jak cholera. Zawsze udziec duszę w formie gulaszu

natka101

Fajnie można podpatrzeć pomysły na jakieś dania :) Jak coś mi wpadnie w oko to się zgłoszę po przepis ;) Sam gotujesz czy żona Ci serwuję? Na redukcji big mac???????

Sam gotuję. Żona nie ma mi jak serwować bo do domu z pracy wraca po 20.
Big mac w redukcji nie przeszkadza jeżeli jest wliczony w bilans. Przecież to nic innego jak buła + mięso + warzywa. Na takim etapie, na którym ja jestem to na razie wystarczy być na ujemnym bilansie. Oczywiście bez przesady.

Wczoraj jak widać zrobiłem sobie pizzę. Nie widzę powodów, dla których miałbym sobie tego odmawiać.

Ruski, tak, to udziec. Chyba, że w Piotrze i Pawle mnie oszukali :) Wołowinę przed grillowaniem kroję w poprzek włókien i dobrze rozbijam. Jeżeli pokroiłbym wzdłuż i nie rozbił to pewnie ciężko byłoby ugryźć.

Zmieniony przez - Jeffrey Dahmer w dniu 2013-04-10 09:52:20

10.04.2013 (dzień 71 ze 152)

Dieta:



Trening:

off

Micha:

11.04.2013 (dzień 72 ze 152)

Dieta:



Trening:

WL 8 serii do maxa

Wyciskopodrzut 4 x 8

Wiosło sztangą 4 x 8

Na więcej czas nie pozwolił

Miska:

Nie masz wzdec po durum?

Nie. Ogólnie makaron jem bardzo rzadko.

12.04.2013 (dzień 73 ze 152)
13.04.2013 (dzień 74 ze 152)
14.04.2013 (dzień 75 ze 152)

W piątek udało mi się przytrzymać michę +/- tak jak należało. Nie liczyłem kcal. Sobota i niedziela to chlańsko i żarcie na urodzinach siostry. Wchłonąłem ogromne ilości słodyczy i alkoholu.

W piątek na siłce poszedł kompleks "the bear".
Udało się zrobić 4 pełne rundy.