Ronnie Coleman - legenda

fotki których jeszcze SFD nie widziało, jutro kolejny wysyp

to JP na ile %?

tak na oko to jeszcze ze 300fot mam naprawde konkretnych, będziecie mieli co jutro oglądać




Zmieniony przez - davidooo w dniu 2013-03-15 20:10:21

jedziemy dalej











młode koksy

to jest właśnie ten gruby grzbiet...to jest istna masakra, ciężary też latały słuszne.
Niby kulturystyka nie sprowadza się tylko do ciężarów....niby!

.

Ant jeden trening to istny hardcore, 3 wersje ciężkich wioseł i ciągi, drugi to deser; wyciągu itp, grzbiet(jak i wszystko praktycznie) miał przehooj przeorany i doyebany, imo Dorian duzo grubsze i większe plecy ale brakowało tych szczegółów na zawodach co Roni miał

oglądałem chyba już wszystko, jego filmy etc raz robił wiosła w opadzie, raz w pochyleniu tułowia. Wiedział jak to się robi! dziś prosi - maszyny typu hammer, raz na 40minut coś podniosą większego....już ciężko znaleźć mocne treningi z 3 wiosłami, ciągami etc. a oglądam w miarę regularnie różnych zawodników

niezwykle ciężki trening grzbietu Wolfa a takich kwiatków jest więcej....

te jego szkity to masakra, tak to jest, chlop tyral jak tylko mogl i dlatego tak wygladal, a dzisiejsi prosi, maszyny i trenuja jak dziewuchy, wiecej chodza po tych goldsgymach od jednej do drugiej maszyny niz to warte, wygladaja jak balony z lipna separacja, coleman byl tylko 1 i lepszego niz on nie bedzie.