Wtorek, 05.03.2013
Plus jakaś skandaliczna liczba kaw z mlekiem. Ciężki dzień, wyjazdowy, pociągowy (dużo prochu), małospaniowy i stresujący, ale ostatecznie z bardzo pozytywnym finałem, więc poszły po trosze w ramach antyspacza, a po trosze jako nagroda za wygraną
Nachylenie dodatnie po półtora minuty zamiast jednej, bo się okazuje, że ta bieżnia z nachyłem ujemnym nie ma pauzy i zanim mi się do tych 10 stopni wzniosła to 30 sekund się ślimaczyła. Nachylenie ujemne minus 3 stopnie, ino excel nie łyka znaków.
Trening mnie zmiótł. Niby nie powinien, ale odpadłam jak kiedyś po treningu, który zrobiłam po cheacie. Tyle że tym razem podejrzewam, że to chyba wylazł stres z tego całego dnia. Jak skończyłam i siadłam w szatni to normalnie miałam wrażenie, że się nie pozbieram, siedziałam jak kupka nieszczęścia i czułam jak uchodzi ze mnie życie. Ale trening fajny. Podobają mi się te przerywniki I to że się ludzie dziwują
I niezły numer dziś miałam. Spotkałam kolegę jeszcze z czasów podstawówki i studiów, co go 10 lat nie widziałam. Okoliczności powiedzmy zawodowe. Nie spodziewałam się go, ale się ucieszyłam, uśmiecham się więc, a gość do mnie podchodzi i się przedstawia Ja do niego: no weź M. nie rób jaj i z kolei rzucam swoje nazwisko. A ten: o ****, jak ty się zmieniłaś Na co ja: no ty też tej łysiny na studiach nie miałeś
Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2013-03-05 23:33:43
Pierwszy rok: http://www.sfd.pl/DT/shrimp2_/_redukcja/_podsumowanie_6m_s.81,_rok_s.189-t695381-s189.html#post2
Drugi rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok2_/_podsumowanie_s._157_-t835141-s157.html#post2
Przemiana: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_SHRIMP2-t953222.html
Redukcja: http://www.sfd.pl/Brand_New_Kreweta,_czyli_startując_od_pulpeta_;__-t956939.html
Trzeci rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok3-t917908.html