...
Napisał(a)
co do tematu to imo nie wyj**ią Lombarda (zwłaszcza, że 3 rundę wyraźnie wygrał z Okamim) - mam nadzieję, że zrobią Munoz vs. Lombard i Kim vs. Rory MacDonald + Hunt vs. wygrany Gonzaga/Browne a podobno Wand zostaje w LHW i zmierzy się z Griffinem na UFC 161
...
Napisał(a)
Ciekawe jaką szczękę miałby dziś Anderson jakby walczył w Pride z takimi rywalami, albo takiego kalibru, jak np Wanderlei.
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
...
Napisał(a)
Silva wałczył w niższych wagach. Nie przyjmował takich ciężkich bomb. On ma duży szkielet jak na te wagi, w których się bił. Ciężko taką "ramę" uszkodzić.
...
Napisał(a)
tak bo kontuzje nie mają nic do rzeczy zupełnie każdy po każdej walce jest zawsze taki sam ,ty ogarnij,
Taaa, czyli Wand jest w 2006 w szczycie formy walczac z Cro Copem, a rok pozniej dostaje już wpyerdole od Hendo, Liddella itp. Nagle przez JEDEN ROK zostaje zniszczony przez kontuzje i nie jest to ten sam WAnd co kiedyś
Cro Cop tak samo - w szczycie formy rozjezdza Wanda i Barnetta, a rok pozniej dostaje wpyerdole od Gonzagi i Konga. Dziwnym trafem CC też w ciągu JEDNEGO ROKU nagle przestaje być "starym Cro Copem"
Pechowy rok dla chłopaków. Mało tego, dziwnym trafem jest to TEN SAM ROK, w ktorym obydwaj przechodza z Pride do UFC. Ale nie, to tylko przypadek, w UFC wcale nie ma wyższego poziomu, a brak kontroli antydopingowych w Pride też nie ma nic do rzeczy, po prostu obydwoje w ciągu tego samego roku zupelnie przypadkiem zostali zżarci przez kontuzje
Logika niektórych jest powalająca
Zmieniony przez - annihilus w dniu 2013-03-05 23:06:31
Taaa, czyli Wand jest w 2006 w szczycie formy walczac z Cro Copem, a rok pozniej dostaje już wpyerdole od Hendo, Liddella itp. Nagle przez JEDEN ROK zostaje zniszczony przez kontuzje i nie jest to ten sam WAnd co kiedyś
Cro Cop tak samo - w szczycie formy rozjezdza Wanda i Barnetta, a rok pozniej dostaje wpyerdole od Gonzagi i Konga. Dziwnym trafem CC też w ciągu JEDNEGO ROKU nagle przestaje być "starym Cro Copem"
Pechowy rok dla chłopaków. Mało tego, dziwnym trafem jest to TEN SAM ROK, w ktorym obydwaj przechodza z Pride do UFC. Ale nie, to tylko przypadek, w UFC wcale nie ma wyższego poziomu, a brak kontroli antydopingowych w Pride też nie ma nic do rzeczy, po prostu obydwoje w ciągu tego samego roku zupelnie przypadkiem zostali zżarci przez kontuzje
Logika niektórych jest powalająca
Zmieniony przez - annihilus w dniu 2013-03-05 23:06:31
Ulubieńcy: Cain Velasquez, Mark Hunt, Luke Rockhold, Genki Sudo
...
Napisał(a)
spoko czyli uważasz ,że gonzaga> cro cop ,według ciebie prime trwa do końca kariery,ban awet nie ma czegoś takiego jak prime
no wand poprostu został zmasakrowany przez Chucka... i co to ,że Wand przegrał z Chuckiem co oznacza>??
Wand>Ramp>Chuck>Wand<Ramp>Chuck, ekstra
znowu przekręcasz naewt nikt nie powiedział ,że był w szczycie formy jak rozjechał Wanda czy Barnetta,jego upadek zaczął się wcześniej ,gdy mówił ,że nie ma ochoty na starty
no wand przypadkiem przegrywa 3 razy z rzędu w tym z 2 zawodnikami których wcześniej rozjechał...I co mogę teraz powiedzieć ,że z Hendo to był lucky shot??no bo przecież Wand zdominowal Hendo do decyzji, a Henderson go załatwił 1 strzałem.
no wand poprostu został zmasakrowany przez Chucka... i co to ,że Wand przegrał z Chuckiem co oznacza>??
Wand>Ramp>Chuck>Wand<Ramp>Chuck, ekstra
znowu przekręcasz naewt nikt nie powiedział ,że był w szczycie formy jak rozjechał Wanda czy Barnetta,jego upadek zaczął się wcześniej ,gdy mówił ,że nie ma ochoty na starty
no wand przypadkiem przegrywa 3 razy z rzędu w tym z 2 zawodnikami których wcześniej rozjechał...I co mogę teraz powiedzieć ,że z Hendo to był lucky shot??no bo przecież Wand zdominowal Hendo do decyzji, a Henderson go załatwił 1 strzałem.
...
Napisał(a)
Oznacza to tylko tyle, że Hendo jest lepszym zawodnikiem
Idąc Twoim tokiem rozumowania to JDS nie jest już prime, bo przegrał z Cainem, którego wcześniej rozjechał
Idąc Twoim tokiem rozumowania to JDS nie jest już prime, bo przegrał z Cainem, którego wcześniej rozjechał
Ulubieńcy: Cain Velasquez, Mark Hunt, Luke Rockhold, Genki Sudo
...
Napisał(a)
annihilus
Idąc Twoim tokiem rozumowania to JDS nie jest już prime, bo przegrał z Cainem, którego wcześniej rozjechał
Przegral czy zostal rozjechany ?
...
Napisał(a)
Wand akurat to zawodnik ktory na chama idzie do przodu i rozwalcaowywuje przeciwnika. Kiedy mial jeszcze zdrowie byl grozny, jego styl nie opiera sie na super technice. Dlatego mysle ze z presja Prime Wanda nie poradziloby sobie wielu dzisiejszych zawodnikow, dlatego do tego Top 5 moglby sie wbic. Wyzej by nie podskoczyl ale skoro z presja dzisiejszego juz prawie Zombie Wanda nie poradzil sobie Stann ktory co jak co ale te top 10 chyba jest, to za czasow swojej najwiekszej agresji i mocnej szczeny do pogranicza pierwszej piatki moglby sie wbic. Poziom poszedl do gory ale jak wspomnialem akurat Wand nie opiera sie az tak na czystej technice to taki wsciekly pies.
Zmieniony przez - bobansdob w dniu 2013-03-06 17:40:04
Zmieniony przez - bobansdob w dniu 2013-03-06 17:40:04
...
Napisał(a)
Wand był groźny, gdy jego przeciwnicy byli jednowymiarowy i nabierali się na jego prymitywny styl.
Dzisiaj w LHW to wątpię, że by pokonał chociaż Thiago Silvę czy Brandona Verę
Dzisiaj w LHW to wątpię, że by pokonał chociaż Thiago Silvę czy Brandona Verę
Ulubieńcy: Cain Velasquez, Mark Hunt, Luke Rockhold, Genki Sudo
Poprzedni temat
UFC on Fuel TV 8: Japan, We Are Live! 3.3.13
Następny temat
Marcin Held czarnym pasem BJJ!
Polecane artykuły