Odgrzybianie i redukcja

że się cackam ze sobą, tak? Naczytałam się o poprawność przysiadów i stąd pewnie mam boja z ciężarem. W piątek będzie poprawa. O progresie czytam średnio co drugi dzień

Za "połamańców" dzięki, przyda się

Na jutro muszę rozgryźć bieżnię bo ma gotowe treningi ale przecież, ja łajza, nie wiem jak to działa

Idę spać bo głodna jestem

Ano trochę chyba tak;) mówisz, ze masz tam jakichś panów, to niech Cię z techniką przypilnują, ale jak robisz 20kg x12 i nie odczuwasz ciężaru to i ze 40kg powinno pójść na oko. Ja dziś wyjątkowo najedzona jestem wieczorem, pół dnia się przegłodziłam, bo nie było czasu zjesc i mi zostało dużo na wieczór :D a tak to też idę spać jak najszybciej mogę, a mój brzuszek burczy na pół mieszkania domagając się jedzenia..dlatego podziwiam jak w ogole mozesz funkcjonowac na takiej kalorycznosci:p

od pkt 12 do 15 Niby jest u mnie wyciąg dolny gdzie by można ćwiczyć te odwodziciele i przywodziciele ale nie ma nakładki na nogę, może jakąś linkę znajdę na pętlę

Tłuszcz syci no ale nie dzisiaj bo mi faktycznie już do kręgosłupa brzuch dotyka a jeszcze spacer z psem...

Panowie właśnie pilnują. Co ciekawe ale kazali się nauczyć rzucać gryfami za plecy "jakby co" . No tym to mnie wystraszyli

Zmieniony przez - czarny kot w dniu 2013-02-06 21:56:08

Właśnie się tak zastanawiałam co by było jakby ktoś nie utrzymał
ja raz poleciałam z piłki do tyłu przy francuskich ,dobrze że kanapa była za mną bo tak to dziura w podłodze

U mnie największą sytość dają węgle

Libra777

Właśnie się tak zastanawiałam co by było jakby ktoś nie utrzymał

Jak to co? Zrzuca się sztangę, trochę hałasu i tyle Tylko jak ćwiczy się w domu to coś do ochrony podłogi potrzebne bo inaczej można podłogę zniszczyć

Trening:
Bieżnia/rowerek
1,15h
av 142
max 176
kcal 816

+ rozpiętki na poziomej 3x10x4kg..to tak w ramach ochłodzenia się

Jest dobrze ale na jutro już podglądałam Panów co to by można pokombinować na ciężarach. Bieżnia jest zarąbiście nudna

Dzisiaj patrzę na chłopaka obok. Zakłada talerze na jedną stronę gryfu, na zgiętych nogach, opuszcza i podnosi gryf. Pytam czy to martwy a ten, że nie bo martwy jest ze sztangą z przodu. No fakt przyznałam mu rację. Na kolejną serię pytam czy to może jednak sumo? a ten,że nie wiem ale fajnie to działa Chyba się z chłopaczkiem polubimy bo mamy 1:1 z wiedzą Dzisiaj już nie szukali dla mnie czerwonych ciężarków

Zmieniony przez - czarny kot w dniu 2013-02-07 13:03:15

Kocie wez plan treningowy z regulaminu i nie kombinuj. Tez tak chodzilam i podgladalam co kto robi i guzik dobrego z tego bylo. Jak jechalam wg.planu to i efekty byly. Widzialam z treningu na trening, ze mam progres i sila rosnie. Waga mi nie spadala ale sylwetka sie zmieniala i cialko twardnialo.
Zanies taki plan na silke i powiedz instruktorowi by Ci pomogl z technika.
Sprobuj a zobaczysz, ze warto i fajnie

Jak dasz bieznie jako areoby po silowym to nie bedziesz mowila, ze nuuda

Zmieniony przez - lunika w dniu 2013-02-07 13:22:37

Arphiel

Libra777

Właśnie się tak zastanawiałam co by było jakby ktoś nie utrzymał

Jak to co? Zrzuca się sztangę, trochę hałasu i tyle Tylko jak ćwiczy się w domu to coś do ochrony podłogi potrzebne bo inaczej można podłogę zniszczyć

Taa, tylko tego też trzeba się naumieć, bo ja nie schowałam dvpska i zarobiłam po lędźwiach to ze 3-4 dni tam śliwę miałam

Lunika ogólnie mam tak, że po siłowym mam te 10-15 bieżni. Natomiast co drugi dzień chodzę na samą bieżnię/rower i chwała, że można na tym ustawiać różne programy to się na czas czy inne wyznaczniki pogapię....do tego audiobooki stały się towarzyszem na dobre i na złe.
Mówisz o tym podstawowym FBWz regulaminu? Tak mniej więcej to robię bo nie mam wszystkich sprzętów. Jutro mam znowu hartowanie się w przysiadach

Ja też jakoś tego rzucania nie widzę. Kwestia w której fazie niemoc złapie. Mówisz Sheep żeby wyćwiczyć Ogólnie to szlag mnie trafia bo robię sobie stanowisko i sprzątam spod nóg a jak kończę przysiady to zawsze jakieś klamoty mi naprzynoszą i tylko się potykam. Jednym słowem tak do końca gapić się w sufit się nie da

Jak masz las gdzieś w pobliżu to bieganie w terenie jest milion razy ciekawsze, wystarczy się tylko odpowiednio ubrać =D Ja też się zawsze potykam o obciążenie, bo zamiast odnosić to wszędzie zostawiają, jeszcze na początku to mam siłę, żeby podnieść nogę, ale pod koniec moje zęby są poważnie zagrożone.