wincolmasz jakies zdjecia przed i po,..?
wyjasniej na jakkiej zasadzie to zrobiłes bo zeby budowac miesnie trzeba kalorii na + a zeby zrobic redukcje to na - ..
Myślę, że jest to znacznie prostsze aniżeli jest to napisane chociażby w artykule o Body Recomp. To kwestia regularnego wsparcia treningami aerobowymi ukierunkowanymi na spalanie tkanki tłuszczowej, diecie nie tyle ubogiej w węglowodany co znacznym ograniczeniu ich z posiłków, które ich zwyczajnie nie wymagają (np. ostatni posiłek), rezygnacja ze WSZELKICH elementów diety, która nie służy bodybuildingowi (i to jest chyba najtrudniejsze, 1-2 piwka i pizza w piątek + cheapsy do meczu to już jest za dużo, taka jest prawda). Do tego stała podaż białka, wiedza o diecie, o produktach. Na pewno nie jest to temat dla początkujących, tak jak piszesz, ale osobiście jestem nieco zdziwiony, że dla niektórych bardziej doświadczonych może to stanowić jakiś problem. Tak na marginesie sam mam tendencję do tycia, czyli teoretycznie powinienem mieć znacznie większy problem z walką z niechciana masą i rzeczywiście tak jest, ale można ten problem rozwiązać lub w znacznym stopniu ograniczyć trzymając się ww. zasad.
Osobiście jestem przeciwny stwierdzeniu, że budowa masy musi wiązać z otłuszczaniem się (ponieważ musi być dodatkowa
podaż kalorii), jestem przeciwny również wszelakim drastycznym wycinkom poprzedzonym czasem otłuszczania się i robienia masy przy udziale zup, ziemniaków i gainerów.
Jeśli ktoś na redukcji traci np. 15 kg to znaczy, że robiąc masę nie kontrolował w ogóle kalorii i jadł jak świnia. Nie jest to ani zdrowe, ani dobrze nie wygląda. Warto budować taką masę, która w kluczowym momencie będzie potrzebowała jedynie dopracowania, a nie drastycznych korekt, zmiany planu żywieniowego i walki na bieżni po półrocznej przerwie.