Mareczuczek - Lato 2013: Dieta, Trening, Trec...

Możesz powiedzieć, ze się przeliczyłeś o odpuszczasz. Lepiej tak niż oszukiwać siebie i nas, zatem jedziesz dalej czy kończysz?

Jadę. Sądzisz że kłamię miałem kompa od soboty do dzisiaj?

Zmieniony przez - Mareczuczek w dniu 2012-12-21 16:29:02

Jakbym sądził, że kłamiesz to bym z tobą nie gadał. Zastanawiam się, więc pytam.

Co do tych wypisek z żarcia to pisz sobie codziennie na karteczkach co zjadłeś a jak będziesz miał czas to powpisujesz wtedy to wszystko do dziennika, ja zawsze tak robię

Plus za to, że głównym źródłem węgli jest ryż, ziemniaki i owoce, a w mniejszym stopniu pszenica. Plus za sporą ilość owoców i za to, że jest 0,5kg warzyw.

W diecie brakuje wapnia (nabiał, warzywa zielone, migdały, orzechy) i kwasów omega 3 (ryby, orzechy włoskie, len) oraz witaminy E (orzechy). Generalnie jest trochę mało tłuszczu.


Jest lepiej, ale do ideału jeszcze brakuje. Pomijam fakt, że wypisów z diety jak na lekarstwo.

W styczniu, jeśli obaj dotrwacie, prawdopodobnie przygotuje wam chyba gotowe rozpiski z dietami, których będzie trzeba się trzymać, ale zobaczymy jeszcze jak będzie wam szło na treningach.

Co to treningów- Nie zamierzam się poddawać, cały czas szlifuję technikę i podnoszę sobie poprzeczkę a to że nie mogłem dodawać wpisek nie oznacza że leżę do góry brzuchem na kanapie i opycham się czipsami. Komp odmówił posłuszeństwa po 3latach, zdarza się cóż poradzić. Dietę staram się ciągnąć jak najlepiej choć nie zawsze są fundusze na nią, Ostatni tydzień do tego przejeździłem można powiedzieć na łapankę więc nie zawsze mogłem zajść do sklepu żeby coś kupić. Mieszkam na wsi i w obszarze 4-5km myślę że nie kupił bym piersi. Ostatnio jak zajechałem do sklepu to kupiłem ponad kg to na 2 dni miałem a jakoś w tym tygodniu jechałem na wiejskich i razowym cały dzień;/ Z filmikami też wezmę się w garść, skupiłem się na zrobieniu kompa i nawet żeby baterie naładować zapomniałem a przez to że miałem formata nie mam sterowników do kamerki internetowej i też nici z nagrywania.

Jeśli was wkur...to sorry.

No tak, jeszcze rozpiska z wczorajszego treningu
Nie miałem jakoś wczoraj chęci iść na siłownie ze względu na warunki atmosferyczne ale po chwili namysłu ubrałem się jak eskimos i jazda.
Z rozgrzewką wyszło około 1h 15minut. Podczas ćwiczeń zdejmowałem kurtkę żeby nie krępowała ruchów.

Czwartek 20 grudnia 2012r

Trening FBW

1. Martwy ciąg 5 x 8 powtórzeń - obciążenie 62kg
2. Wykroki 4 x 10 powtórzeń - obciążenie 20kg
3. Podciąganie na drążku nachwytem 4 x 5 powtórzeń
4. Wyciskanie sztangielek na skosie 4 x 10 powtórzeń - obciążenie 2x15kg
5. Wymach boczny 3 x 10 powtórzeń - obciążenie 2x5kg
6. Wyciskanie francuskie 3 x 10 - obciążenie 15kg
7. Uginanie z supinacją 3 x 10 - obciążenie 2x15

Nieźle się namęczyłem na tym treningu ;d Przy wykrokach z obciążeniem o wiele lepiej czuć mięśnie niż bez niego, mam nadzieję że jutro będzie dobry zakwasior ;d W podciąganiu cienizna, gdybym nie opuszczał się do końca pewnie zrobił bym więcej ale wole zachować lepszą technikę niż bezsensownie się gibać. Przy wymachu bocznym- kurde założyłem po 5kg myślę sobie na 1 serię jak znalazł później się dorzuci a tu zdziwienie Teraz to dopiero było czuć bark :P Francuskie bez problemu, to ćwiczenie robię od początku mojej "kariery" i bardzo je lubie Reszta bez zastrzeżeń ;d

Planuję kupić kofę treca po świętach jakbym jakiś rozleniwiony był. Słyszałem że daję rade, co wy o tym sądzicie?

sądzimy, że wystarczyłaby kawa

Mnie się wydaje, że motywacja i obraz nowej sylwetki powinny wykluczyć rozleniwienie. Szkoda, że mieszkam daleko bo bym Cię inaczej zmotywował, kawa daje mniejszego kopa.