To siądź i na spokojnie odpowiedz sobie na pytanie dlaczego i po co ćwiczysz. Określ sobie cele które chcesz osiągnąć i zobacz jak daleka jest do nich "droga" z punktu w którym się znajdujesz. Zacznij ćwiczyć tak żeby mieć z tego fun. Świetną motywacją jest realizacja celów - zatem określ sobie małe cele, nie wymagające 5 lat treningów i je realizuj. Wypróbowuj nowe
metody treningowe, nowe ćwiczenia itp. Czasem warto zmienić siłownię - na taką gdzie spotkasz ludzi którzy samą swoją obecnością będą Cię motywować a nie "zamulać" i wk...iać swoim gadaniem i obecnością.
ćwiczę już kilkanaście lat i jeszcze mi się nie zdarzyło żebym nie miał ochoty iść na trening - z wyjątkiem dni kiedy jestem chory, ale to normalna sprawa. W moim przypadku jak pojawiają się oznaki zmęczenia materiału to wprowadzam zmiany, po to żeby znów trening mnie wciągał. Partie które są na granicy przetrenowania trochę odpuszczam, te które miały lżej ostatnio zaprzęgam do "ciężkiej orki". W moim przypadku treningi stały się już trybem życia - czyli traktuję je jak nieodłączny element każdego tygodnia, bez którego nie mogę żyć. Idę na siłownię, żeby się odstresować, pogadać z kumplami o "dupie Maryni", pośmiać się i co najważniejsze dać sobie w kość solidnym treningiem, spróbować złamać kolejne granice swojego organizmu, poprawić to co nie jest idealne, a że ideałów nie ma to zawsze jest co poprawiać, wreszcie próbować czegoś nowego w treningu.
Skoro trening Cię nudzi i nie masz ochoty na niego iść - to potrzebne są zmiany - ale nie takie na siłę jak zmiana treningu co 6-8 tygodni, bo tak ktoś napisał na forum. A może właśnie trzeba np. poćwiczyć siłowo przez kilka miesięcy - a nie 6-8 tygodni. Popróbować się trochę z ciężarem w klasycznych bojach. Zapomnieć na chwilę o patrzeniu w lustro i wyczekiwaniu przyrostów.
No i ostatnia sprawa - to na forum ciężko znaleźć motywację. Trzeba ją znaleźć w sobie.
Dla mnie trening jest stylem życia lub jak twierdzi moja żona - nałogiem. Jak doprowadzisz do takiej sytuacji, to nie będziesz miał nigdy problemu z motywacją.
Pozdrawiam i życzę więcej zapału do targania żelastwa