Moja sytuacja wygląda tak:
Wiek : 25
Waga : 66,5
Wzrost : 168
Obwód w biuście : 93
Obwód pod biustem : 79
Obwód talii w najwęższym miejscu : 75
Obwód na wysokości pępka : 87
Obwód bioder : 97
Obwód uda w najszerszym miejscu: 58,5
Obwód łydki : 26,5
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch, biust, ramiona
W którym miejscu najszybciej chudniesz : nogi
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: Regularnie nie uprawiam żadnego sportu, przed wakacjami biegałam 3x w tygodniu po ok 5 km, od 3 tygodni staram się wrócić do biegania na razie jestem na poziomie marszo-biegów 3x w tyg. po 30-40 min. W weekendy często chodzę po górach i dolinach;)
Co lubisz jeść na śniadanie: jajecznica, kanapki z wędzonym łososiem i sok pomarańczowy
Co lubisz jeść na obiad : Jakieś mięsko (kura,świnak), surówka i najchętniej ziemniaczki ale kaszą i ryżem nie pogardzę.
Co jako przekąskę : owoce
Co jako deser : ciasto i kawka niestety
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia: Bardzo dobry, małe problemy z niedociśnieniem związne z reguły ze zmianami pogodowymi.
czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: nie
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: bieganie
Stosowane wcześniej diety : Niekończąca się opowieść... zaczęło się dwa lata temu od popularnej diety proteinowej na której schudłam 6 kg. Później pół roku przerwy i kolejne podejście tym razem z zestawem ćwiczeń "Melt it off" i dietą na oko - czyli bez słodyczy i śmieciowego, w porcjach żeby zjeść ale się nie objeść. Wszytko było pięknie schudłam do 61, waga niestety stanęła w miejscu, w obwodach ani drgnęło. Dotrwałam z taką wagą do końca września 2011, później przeprowadziłam się do USA i niestety waga w górę.