14 dni
2 noclegi na normalnym łóżku!:)
10 krajów (Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Słowenia, Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Albania, Grecja)
5087 kilometrów
Jedna podróż grecką karetką
Kilka awarii i usterek
Mnóstwo przygód, wspomnień i zdjęć
Awarie, usterki:
- dziurawy zbiornik paliwa, kilka litrów benzyny pewnie zostało na Mariackiej przy Lornecie z Meduzą :)
- przebita dętka już pierwszej nocy, spowodowana grzejącymi się hamulcami
- zapieczony cylinderek hamulców
- zgubiona śruba od mocowania alternatora na chorwackiej autostradzie, usterka zdiagnozowana dopiero jakieś 300km dalej następnego dnia :D
- urwana/ścięta ponownie ta sama śruba 1 dzień później, trzeba było rozwiercać i wstawić nowy uchwyt
- wycieraczki działają tylko z nożnej pompki
- po odpaleniu silnik nie ma w ogóle mocy, musi się porządnie rozgrzać
- gasnący silnik na wolnych obrotach na LPG
- zablokowany zamek otwierania tylnej klapy
- niepokojące stuki/zgrzyty/walenie z okolic tylnego mostu w losowych momentach
- urwana klamka drzwi od pasażera
- przeciekające nadkola podczas jazdy w deszczu, ostatniej nocy mieliśmy małą powódź w kabinie
- jedna strona Żuka jest kilka centrymetrów niżej po jeździe przez albańskie bezdroża
- na sam koniec już w Polsce zepsuł się klakson
Średnie spalanie 15-16l LPG, prędkość przelotowa 60-80km/h w zależności od drogi, Vmax 95km/h, ale już był strach w oczach, a upchany bagażnik dachowy i boczny wiatr nie ułatwiały prowadzenia.
Ruszyliśmy w 4 osoby, wracaliśmy prawie w 3, a koniec końców wróciliśmy w 7, zgarniając w Grecji ekipę ze Skody, której nie było pisane dotrzeć na metę własnym samochodem.
Węgry - niemal zerowe prawdopodobieństwo dogadania się w jakikolwiek sposób
Chorwacja - ładnie, ale drogo
Czarnogóra - ładnie albo i piękniej niż w Chorwacji, tanio. Naszym zdaniem faworyt na ewentualne wakacje na Bałkanach
Albania - OMG, nie wiadomo czy się śmiać czy płakać, kraj bardzo dziwny, bardzo ciekawy, bardzo dziki, można go lubić w specyficzny sposób, ale nocować bym tam nie chciał :)
Kolejka do startu na Mariackiej
Pierwsza awaria, już w Żorach, ekipie "Bracia B" prawie odpadło koło
Zapieczony cylinderek hamulcowy, jeden robi, dziesięciu kibicuje :)
j/w
Albania, droga krajowa SH4
Albania, droga krajowa SH4
Albania, droga krajowa SH4!
Most na Peloponez, przerwa na kawę/śniadanie po 24h jazdy
Meta, rasowy Polak na wakacjach :)
Alkohol to zło, wyglądało na szczęście dużo gorzej niż faktyczne uszkodzenia, skończyło się na lekko pękniętym nosie, jednym szwie na powiece i urażonej dumie
Fajny tani nocleg w Zakharo, blisko do plaży
Już wracamy, postój w Albanii
Znowu ta sama główna droga w Albanii, tym razem w dzień
Żuczek w Dubrowniku
I to by było na tyle offtopicu, trzeba powolutku wracać do
treningów i diety, w tym tygodniu powinienem już się powoli przestawić, jutro/dziś mi się jeszcze nie chce, teraz dopiero będę wypoczywał po tym 2-tyg urlopie