Co do
Jones vs Belfort , sytuacja na początku przesądziła walkę . Vitor miał ta dzwignie i myślę że mógł mu nawet złamać tą rękę , ale nie wyszło też bym ciągnąć jak " wyrywanie trzepaka " jak ją już zgarnął to na c.h.a.m.a . Myślę że ta sytuacja go zakręciła , podpalił się i szukał cały czas pomysłu w parterze na skończenie tej walki .
Widać doświadczenie , po tym trafieniu w wątrobę szybko zeszedł w dół i wypoczynek sobie zafundował .
Jones w stójce nieosiągalny , kolejni przeciwnicy i tak samo trafiani z dystansu , jednak widać czuł respekt przed petardą Vitora bo ostrożnie rozgrywał .
Jednak BRAWA DLA VITORA jako jedyny uszkodził DŻONSA , i cały świat MMA mówi teraz o jego akcji , stoczył jak na siebie dobry bój , no niestety już ścisła czołówka jest poza jego zasięgiem jednak , mam nadzieję że powalczy jeszcze .
Ta waga muszą , jakoś mi to nie podchodzi , chociaż ciekawa walka , pełen dynamizm , nie wiem nie urzeka mnie to w żaden sposób , biegali po tym oktagonie 5 rund .
Bisping myślałem że da lepszą walkę , przewidywalna i zbyt czytelna , nic dodać .
Swanson ciekawi mnie co tam się stało , świetnie go trafił , kość mu pękła , że tak go poskładało , no miazga.
Vinny Magalhaes piękne BJJ
no co ty więcej powiedzieć panowie ?
Nie znam angielskiego tak dobrze - co tam opowiadają ?