UFC 152 - wyniki i dyskusja po gali

Sorry za brak kultury Mysle ze Vitor sie nie obrazi, powinienem go nazwac naiwniak a nie frajer.
Ten filmik wiele wyjasnia i raczej tak było, gdyby reka dobrze była ułozona to by sie nie p******il tylko by złamał tak jak zrobił to Mir. Wydaje mi sie ze na takim poziomie jakim oni sa to koncza albo złamaniem albo odklepaniem. Nie oszukujmy sie z jakims honorowym odpuszczaniem. Ciekawe czy Jones by odpuscił jakby Vitor nie klepnal...

Zmieniony przez - Clenoman w dniu 2012-09-25 10:13:13

też nie wydaje mi się, że Belfort odpuścił i tylko tak gada. Albo ktoś klepie albo ma złamaną łapę a nie żadne "odpuszczanie" no już na pewno nie w UFC w pojedynku o taką stawkę...

Ja to się modlę, żeby JJ wrócił po tej kontuzji bez szwanku, bo lipa by była gdyby nagle zaczął walczyć dużo gorzej przez to.

Jones nie ma złamanej ręki, tylko naderwane nerwy w bicepsie, poczytajcie sobie.

To dlatego, że stawiał tym mięśniem zbyt duży opór i pękło. To by tłumaczyło też, dlaczego nie miał siły w tej ręce.

Dziwi mnie, że Vitor już wiecej z pleców nie próbował armbara na tą rękę. Przecież kolejny raz Jones z zerwanymi nerwami (czy złamaną ręką, jak podobno myslal Vitor) juz by sie z takiej dzwigni nie wydostał.

Dlatego wątpię, aby Vitor słyszał jakieś trzasnięcie w kosci (tym bardzije ze skoro złamania nie ma, to takiego trzasniecia raczej nie było) i że specjalnie odpuścił.

I szkoda, że nie atakował więcej w stójce - skoro Jones nie czuł siły w prawej łapie, Vitor mógł spokojnie wchodzić w wymiany, bez większego ryzyka wyłapania KO. A tak to kopal bez sensu high kicki.

Tak mnie olśniło, kto jeszcze prócz Cormiera mógłby być dobrym kandydatem na Jonesa - Barnett ma dobre zapasy i poddania znacznie lepsze od Vitora

Zerwanie nerwów może być gorsze niż pęknięcie kości, nie ma reguły. Ale wydaje mi się, że bardziej bolesne jest. Bo kości miałem już popękane i jakiegoś bólu ogromnego nie odczuwałem(jak adrenalina działała jeszcze).

Z Barnettem nigdy by nie poszedł na glebe. Zmasakrował by go w stójce.

Z Belfortem poszedł, bo miał respekt to jego kowadła.

Na Jonesa to nie wiem czy nawet najlepszy zapaśnik coś by wskórał.

Np, jak obstawialibyście JJ vs Lesnar Oczywiście w HW albo jakimś CW.

"Np, jak obstawialibyście JJ vs Lesnar"

a jak , egzekucja wykona przez dżonsa , trzeba też zwrócić uwagę że ile to roboty na takiego długasa wrzucić trochę mięcha , zresztą ciekawe ile on wniósł by na wagę 2 godziny przed walką .

Szczerze nie widzę nikogo kto teraz mógłby upolować dżonesa .

Z tym że VITOR popuścił trochę chyba go poniosło w adrenalinie , poczuciu że weszła technika w walce o pas , jednym słowem nie p.y.e.r.d.o.l.i.l by się .

Fizycznie lub psychicznie coś tam nie zaskoczyło chyba , bo po tej akcji powinien dostać siły , energii , narożnik na pewno dawał mu znaki że dżones ma kontuzję , a on jakby gasł z minuty na minutę tracąc pomysł na dalszą walkę .

Zmieniony przez - Tomasz1405 w dniu 2012-09-25 18:09:25

Jak można na tym poziomie odpuścić dzwignię ?!?
Nie rozumiem

Skąd w ogóle te ploty, że odpuścił dźwignię?!!?

Hejting. Bo przeciez nie mozna przyjac, ze Jones zdolal sie wyrwac.