Mój osobisty jihad o wymarzona sylwetke

bd zaglądał co jakis czas . zapraszam również do siebie. tez mialem problem ze wsparciem w domu ale udalo mi sie odłączyc od rodzinnej kuchni :).

13 sierpnia 2012 roku- CZAS NA ZMIANY ! Startujemy tak jak na zdjęciach więc jest nad czym pracować.

Jednak obiad był inny: Brokuły + kurczak zawinięty w cukinię (cukinię kroimy na bardzo cienkie plastry i "opakowujemy w nią kurczaka" , całość zapiekamy w piekarniku) ŚWIETNE ! :



Aeroby:
- marszobieg- spacer z psem 30 minut.
- lekki bieg 2km
- rower 50 min



Zmieniony przez - 0sama w dniu 2012-08-16 14:05:36

MOJE FBW rozpisane na dwa dni w tygodniu:


A
Nogi: Przysiady z sztangą na barkach 3s
Plecy: Martwy Ciąg 3s
Klatka: Wyciskanie Sztangi ławka poziom 3s
Barki: Wyciskanie sztangi zza karku 3s
Triceps: francuskie 2s
Biceps: Uginanie ramion z sztangą stojąc 2s

B
Nogi: Wykroki ze sztangą na barkach 3s
Plecy: ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki 3s
Klatka: Wyciskanie sztangielek ławka skos (głową w górę) 3s
Barki: Unoszenie sztangielek w opadzie tułowia 3s
Triceps: Prostowanie ramion na wyciągu 2s
Biceps: Uginanie ramion z sztangielkami na przemian "supinacją nadgarstka" 2s


CZWARTEK 16.08.2012

Obiad:
Kurczak z orzechami nerkowca i ważywami do tego ryż - udało mi się zamówić brązowy :)


<zdjęcie podglądowe bo zamawialiśmy jedzenie z współpracownikami >

Trening Cindy- 6 rund. Nie udało mi się pobić ostatniego wyniku, ale obiecałem sobie sesję brzuszków, które właśnie skończyłem i zrobię dziewczynie niespodziankę - pobiegnę po Nią na dworzec bo ma siatkę z zakupami;)


Dzień zakończył się intensywnym bieganiem, kilka rundek pod długie schody (jakieś 80 m schodów pod stromą górkę), potem wyciągnąłem dziewczynę na bieganie -więc nie licząc kilku moich sprintów to był mój lightowy biegomarsz. Potem wyszliśmy z psem i wracając Ona wjechała windą a ja wbiegłem na 10 piętro. Na górze czekała gorąca kąpiel, shake bananowy i długo wyczekiwane "jestem z Ciebie dumna".
Polecam każdemu, kto siedzi teraz przed kompem i zastanawia się czy zacząć coś ze sobą robić ! DO JUTRA !



Ps. w planie tygodnia wkradł się błąd dziś czwartek, a więc CF wita ponownie- tym razem postaram sie go wykonac na siłowni.





Zmieniony przez - 0sama w dniu 2012-08-16 22:39:12

biedne brokułki pod pierzynką z sera ;P ;) potwierdzam słowa poprzedników, ja zrobiłam metodą rach-ciach, chleb, ryż, płatki, makaron, nabiał out i szybko poszło, lepiej sie czuje niż na typowej zbilansowanej

Chleb poszedł w odstawkę już pół roku temu, później przyszła pora na "pieczywo chrupkie", a teraz już całkowity jego brak. Z tego co wymieniasz został mi tylko nabiał i płatki mussli, ryż. Postaram się przyciąć jeszcze mocniej. Biedne brokuły ale smaczne ;) Za kilka tyg będę miał taki dobry sos z restauracji o nazwie Nandos (W.Brytania) i tym zastąpię ser na brokułach. Sos sprowdzony przez moją siostrę, która na Dukanie zrzuciła 25 kg. Dziś kompleksy sztangowe i - znalazłem w swoim mieście klub crossfit. Przejdę się tam w przyszłym tygodniu- o sorry przebiegnę !

Co do właśnie tego sera na brokułach jestem strasznym smakoszem, co widać po gabarytach więc wszystkie zmiany stosowałem stopniowo np: na kolację jadłem 2 kromki chleba razowego + 1 z pieczywem chrupkim, aż przestawiłem się zupełnie na chrupkie. U mnie przede wszystkim jedzenie ma smakować i być zdrowe. Moim zdaniem (ekspertem nie jestem) dlatego właśnie ludzie rezygnują z diet bo im gwałtowna zmiana posiłków nie smakuje :) Podziwiam osoby, które zastosowały system rach-ciach w żywieniu. Ja taki system zastosowałem tylko przy fast foodach i słodyczach.

Zmieniony przez - 0sama w dniu 2012-08-17 12:48:27

Zmieniony przez - 0sama w dniu 2012-08-17 12:49:24

dokładnie ma smakować i być zdrowe :) jeżeli chodzi o sery to sobie pozwalam raz, dwa razy w msc na mozzarele i sery korycińskie. Za chlebem tęsknie najbardziej i jak dopadne jakiś domowy to też zjem raz czy dwa w msc

A warzywa jesz tylko z oliwa? Czy czegoś dodajesz np. do kalafiora (o ile jadasz), brokuły (bo sosy odpadają u mnie już całkowicie)? Jak jest z płatkami mussli? Odpuściłaś całkowicie? Podobnie z mlekiem? Jakieś shake pijesz? Ja np. wczoraj po treningu 3/4 szklanki mleka o,5 %, kilka kostek lodu + 1 mały banan. Weszło/wyszło super ! Ja przeciwnie- za chlebem wcale chociaż zapach tego domowego powala- fakt :)Ja najbardziej tęsknię za pizzą z dobrej włoskiej restauracji lub za kit katami butter (wersja limitowana -chyba już w Polsce niedostępna) ;)



Zmieniony przez - 0sama w dniu 2012-08-17 13:32:51

warzywka jak Bozia stworzyła, na surowo albo gotowane, żadnych dodatków, chyba że jakieś sałaty to oliwa do tego. Pije odżywki białkowe, te sciteca są pyszne taka namiastka czegoś słodkiego i na początku swojej redukcji też piłam z mlekiem 0 lub 0,5% ale potem był zastój 1,5 msc i ktoś mi poradził robić na wodzie, no i poleciało, da się przyzwyczaić chociaż nie powiem, że raz na jakiś czas robie sobie na mleku, jako deser albo zamrozić i masz lody :D płatków żadnych, nie jem zbóż

Zmieniony przez - body_rock w dniu 2012-08-17 14:51:31

0sama

Za kilka tyg będę miał taki dobry sos z restauracji o nazwie Nandos (W.Brytania) i tym zastąpię ser na brokułach. Sos sprowdzony przez moją siostrę, która na Dukanie zrzuciła 25 kg. Dziś

w jakim sensie sprawdzony ?