SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT 2KKA str. 22-23 /26 i powoli zaczynam coś robić

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 25451

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 6334 Wiek 40 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 99958
No to udanego spływu

Muszę kiedyś męża namówić na taki spływ, ale już bez małego bym chciała.

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-07-26 06:08:02

Gdy poprawisz fundamenty, łatwiej Ci będzie doprowadzić do porządku resztę domu...

Było minęło: http://www.sfd.pl/Dotkazoz_DT_2013_podsum.str.19_-t914686-s19.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 299 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3661
Kasiu - Malutek ma prawie 6 lat (skończy 14/08)
Dziewczyny była to na pewno przygoda, myślałam, że tam zdechnę albo, co gorsza będę męża błagała żeby po nas przyjechał, ale nie chciałam dziecku wstydu robić, że mama cienias.
Ogólnie byłam, jako jedyną mama a do tego sama wiosłowałam. Dramat, ale przetrwałam i jestem z siebie dumna. Malutkowi bardzo się podobało zawsze to coś innego, spanie pod namiotem zawsze inne miejsce itp.
Miska była byle, jaka a właściwe okropna jadłam wszystko bez ograniczeń.
Teraz jestem w rozjazdach z pracy, ale wczoraj znalazłam jakąś siłownię i trochę tam powalczyłam może nie było idealnie, bo troszkę byłam tam zagubiona. Na dziś zaplanowałam sobie bieganie a wieczorem się zobaczy może jakaś inna siłka.
Miska nie jest zbyt idealna, ale staram się pilnować, obiad jest najgorszy rano jakoś idzie coś wybrać a wieczorem mam swój chleb i zawsze mogę coś sobie kupić do niego. Niestety tak u mnie będzie do końca sierpnia (cały czas poza domem) a pierwszy tydzień września wczasy z rodziną.
Później już zaczynam iść jak należy. Oczywiście teraz będę ćwiczyć i pilnować miski.
W sobotę jak wrócę do domu postaram się zrobić pomiary a teraz spadam biegać.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 299 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3661
Miska dzisiejsza w miarę oki, rano jajko, ser biały, plaster żółtego, 10gram masła plaster chleba i plaster arbuza, obiad jakieś mięcho chyba karkówka.
Podwieczorek serek wiejski (200gram) i 100 gram chleba (mojego), kolacja 30 gram odżywki, 10 gr. siemię lniane, 10 gram wiórki i 20 gr. płatki migdałów, 3 x wasa żytnia i 2 nektaryny.
Rano biegałam 45 minut i przysiady 100 x i zamykanie brzucha, wieczorem trochę kiepsko, bo jak wybrałam się na siłkę to było tyle ludzi, że zrezygnowałam, ale jak do hotelu wróciłam to przysiady 120 x, pompki 4 x 10, zamykanie brzucha, w leżeniu unoszenie nóg 4 x 15 i troszkę ćwiczeń na ręce nie miała hantli to wzięłam torbę z laptopem + dok. i jeszcze trochę dopakowałam (czułam ją) i jakoś poszło. Na szczęście sztywne mam uszy w torbie i nie latała mi. Do tego można doliczyć marsz ok 1 h. Tak wyglądały moje wypociny. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 299 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3661
Dawno mnie tu nie było w weekend jak wróciłam do domu to moje Malutki nie odstępowały mnie na krok, stąd moje zaległości.
Teraz mam kilka minutek, bo jeden Malutek zasypia a z drugim zaczynam grać w jakieś NINJAGO cokolwiek to znaczy.
Miski nie wrzucam, bo bryluje na czuja, na śniadanie staram się zjeść jakieś jajo +ser żółty, masło, kawałek jakiegoś pieczywa + warzywa, obiad porażka, (chociaż i tak jest już lepiej, bo dogadałam się z kucharzem i dostaję ryż lub jakąś kaszę zamiast frytek i mięsko grillowane bez panierki) Podwieczorek jakiś serek wiejski + mam swoje pieczywo. Kolacja to 30gr odżywki (MyoFusionGN), wiórki kokosowe, siemię lniane, płatki migdałów (po 10 gr.), do tego 3-4 chlebki Wassy. Oczywiście w ciągu dnia zjadam owoce (nektaryny, brzoskwinie lub maliny).
W tym tygodniu była masakra, bo byłam w innym hotelu i jedzenie było kiepskie a do tego we wtorek pół dnia spędziłam w samochodzie (na szczęście miałam odmierzoną odżywkę z pierdołami).
W zeszłym tygodniu codziennie biegałam rano 50 minut + wieczorem chodziłam na siłownię – i tu również brylowałam(nie miałam ze sobą rozpiski a do tego szukałam jakiejś normalnej siłowni).
Przedwczoraj zrobiłam 4 x 50 przysiadów, 5 x 10 pompki i biegałam ok. 50 minut, ( jako że byłam w hotelu to nie zlokalizowałam gdzie jest jakaś siłka w pobliżu)
Wczoraj troszkę poćwiczyłam, ale jako że nie ma mnie już troszkę w domu to mój mąż pochował mi obciążenia i nie mogłam sobie dołożyć więcej stąd tak cienko.


Co do pomiarów to tragedii nie ma, ale rewelacji też nie ma.
Dołożyłam jeszcze jeden pomiar a mianowicie biceps, jak zaczynałam to miałam nie całe 27 a teraz ciut więcej (patrz tabela)


Od dziś do niedzieli jestem na miejscu (nigdzie nie wyjeżdżam na szczęście) tak, więc michy mogę pilnować.
Od poniedziałku będę musiała coś pokombinować z miską żeby dobrze jeść, bo później chodzę głodna i jak wracam do domu na weekend to podjadam jakieś pierdy a i rozpiskę sobie wezmę na siłkę.
Tyle moich wywodów mam nadzieję, że od 12 września wszystko się już u mnie poukłada.
Póki, co jest mi bardzo ciężko i czasem mam chwile, że nic mi się nie chce i tak się zastanawiam, po co się tak spinam. Na szczęście te stany w miarę szybko mijają, może jak bym była w domu i miała wszystko poukładane to lepiej by było





Zmieniony przez - 2KKA w dniu 2012-08-15 09:24:21
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 56 Wiek 31 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 598
Cześć Przebrnęłam właśnie przez cały Twój dziennik, a trochę się tu tego nazbierało Jak Ci idzie zamykanie szczeliny? Po jakim czasie pierwsze efekty zauważyłaś?

Cel:
+6kg ; zamknąć szczelinę; wydobyć mięśnie

http://www.sfd.pl/_listka/diastasis,_waga_up,_miesnie_na_wierzch_;_-t876219.html
O próbach osiągnięcia celu

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 299 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3661
Listka- witam i jesteś dzielna czytając mój dziennik, co do szczeliny to ja miała jeszcze przepuklinę i tak naprawdę od niedawna zaczęłam znów zamykać szczelinę. Wydaje się mi, że jak systematycznie walczę z brzuchem to są efekty, ale jak tylko jakaś obsuwa to i widać to na brzuchu.

Zeszły tydzień był ok. do soboty w sobotę rozchorowałam się i nie mogę prawie nic jeść (gorączka a do tego gardło odmawia posłuszeństwa).
Wszystko w miarę ważyłam, ale nie miałam jak spisać, bo po pierwsze dzieci mnie nie odstępują na krok a po drugie coś nie tak miała z netem.
Cały ten tydzień będę po za domem, ale oczywiście michy będę pilnować, co do ćwiczeń to tylko jak się lepiej poczuję to zaczynam walczyć.
Ostatnio stwierdzam, że po tych kajakach strasznie mnie stawy bolą (dłonie) nic prawie nie mogę robić, bo mam takie bóle, po piątkowej przejażdżce rowerowej z synkiem nie mogłam nic robić następnego dnia. Mam nadzieję, że to szybko minie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 299 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3661
Miska wczorajsza a do niej troszkę surówki z kapusty i koniec warzyw - niestety, ale jestem po za domem i za bardzo nie mam wyboru. Przy objedzie kotlet był bez skórki, ale w jakimś tłuszczu usmażony, (dlatego zaznaczyłam ze skórką) dogadałam się z kucharzem, że będzie grillowane mi -zobaczymy. Do tego coś mnie połamało mam od wczoraj 39 stopni gorączki, gardło i uszy mnie napier…ą, bo inaczej tego nie określę i zaczyna się mega katar (całą noc nie spałam a do tego lało się ze mnie jak bym cały czas siedziała pod prysznicem). Najgorsze w tym wszystkim, że myślałam sobie, że pobiegam i pochodzę na siłkę tak jak ostatnio jak wyjechałam a ja nie jestem w stanie nawet pracować.
Mam nadzieję, że do jutra mi przejdzie, ale też nie chcę świrować, bo za półtora tygodnia jadę z rodzinką na wczasy tak, więc muszę być zdrowa. Kiedyś miałam tak narąbane w głowie, że nawet jak miałam gorączkę to i tak ćwiczyłam i zamiast po tygodniu wyzdrowieć to mnie męczyło nawet i miesiąc.
Wiem, że kaloriami się nie popisałam wczorajszej misce, ale nie miałam siły na jedzenia i na kombinowanie żeby się dopchać





Zmieniony przez - 2KKA w dniu 2012-08-21 22:28:24
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 299 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3661
Dzisiejsza miska nie jest za specjalna, ale nie mam siły nic jeść.
Ostatni posiłek podzielony był na dwa (z lenistwa tak zapisałam) a i do obiadu troszkę zielonej fasolki było.
Nadal nie mam siły ćwiczyć i gorączka mnie męczy jutro idę rano do lekarza, bo nic mi nie przechodzi a jakoś pracować muszę i głos mi jest potrzebny. Najgorsze w tym wszystkim, że spać nie mogę.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 6334 Wiek 40 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 99958
Jak jesteś chora to nie dobijaj kalorii na siłę. Organizm musi odpocząć.

Gdy poprawisz fundamenty, łatwiej Ci będzie doprowadzić do porządku resztę domu...

Było minęło: http://www.sfd.pl/Dotkazoz_DT_2013_podsum.str.19_-t914686-s19.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 56 Wiek 31 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 598
Po przeczytaniu Twojego dziennika sama zaczęłam się zastanawiać czy czasem nie mam przepukliny... 8 miesięcy po porodzie, niby szczelina prawie zamknięta ale dalej mam bęben i ten pępek wystający Jak to było u Ciebie? Z tego co pamiętam u internisty byłaś tak? I tą operację na fundusz miałaś czy płaciłaś?

Cel:
+6kg ; zamknąć szczelinę; wydobyć mięśnie

http://www.sfd.pl/_listka/diastasis,_waga_up,_miesnie_na_wierzch_;_-t876219.html
O próbach osiągnięcia celu

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Odchudzanie?

Następny temat

zabixonix --> redukcja

WHEY premium