Szacuny
0
Napisanych postów
1389
Wiek
31 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
36311
Zgadzam się z Dominikiem, ale chyba u Antka w dzienniku zapowiadałeś, że jesteś humanistą i wypiski będą soczyste? Żurawie ci fajnie wyszły, imo. A co do kręcenia filmiku, też dzisiaj miałem 2 podejścia z których wyszły mi 4 zdjęcia, po których dopiero uświadomiłem sobie, że nie przełączyłem tego złomu na funkcję 'film'
Szacuny
11150
Napisanych postów
51601
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Regenat - łap soga za dodatkowe trzy punkty do motywacji. A, i jeszcze jedno - "naprawdę" piszemy razem. :>
Mikers - humaniści nie wybierają się na WAT. ;p Chociaż może jakąś tam lekką żyłkę mam do tego, ale humanistą bym się nie nazwał. Ot, lubię sobie rozwlekle popisać o pierdołach.
Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-07 19:10:36
Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-07 19:12:51
Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-07 19:13:22
Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-07 19:15:13
Szacuny
11150
Napisanych postów
51601
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Na polskim Cię takich rzeczy uczyli? Nie wierzę. Chociaż z drugiej strony, to miałem kiedyś zastępstwo z babą, która fabułę książki streszczała z filmu na jej podstawie (który miał notabene inne zakończenie).
Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-07 19:27:58
Szacuny
11150
Napisanych postów
51601
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Regenat - no to kompetentnej nauczycielki nie zazdroszczę.
Kalikstat - skoro już dwie osoby chwalą żurawia, to coś jest na rzeczy
Micha jaka jest, każdy widzi (chociaż, za radą kolegów z forum, zostanie wkrótce urozmaicona o olej lniany i śledzie :). Zdjęcia nie pokazują jednak tego, że pośpiech nie popłaca, przez co kupiłem dziś udka ze skórą zamiast bez w związku z czym z 600 g mięcha na dwa dni zrobiło się ~400. No i oszczędzanie ch&& strzelił. :)
Piosenka dzisiejsza:
Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-07 21:54:16
Szacuny
8
Napisanych postów
2174
Wiek
28 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
29766
no widzę zasuwamy pozytywnie. Żuraw fajnie wygląda - w miarę jak będzie ci coraz łatwiej szło wykonywanie kolejnych powtórzeń to możesz wybijać się nie całym dłońmi a samymi paluszkami, delikatnie aby to dwójki wykonywały ogrom pracy, a w późniejszym okresie możesz wybijać się nawet i przedramionami.
Szacuny
11150
Napisanych postów
51601
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
vixen3 - Z tych siadów się już tak nie cieszę, bo zajrzałem do davidoo, i skurczybyk 20x100 dowalił.
Day number twelve – Light weight… is sufficient, baby!
Osobny dzień na barki to jeden z powodów, dla których nie zamierzam już wracać do FBW. Możliwość porządnego ich skatowania na jednej sesji (nawet za pomocą różowych sztangielek :), to coś, czego brakowało mi już od dłuższego czasu. Trening nie różnił się zbytnio od tego w zeszłym tygodniu, ale dzięki uprzedniemu rozpoznaniu w kwestii ciężarów przebiegał dużo płynniej. Skutki treningu czuję do chwili obecnej. Szkoda tylko, że regeneracja pójdzie sobie w piz**, bo znów mam noc do zarwania. Odeśpi się po powrocie.
Po właściwej rampie spróbowałem wejścia na wyższy pułap ciężarowy. Mocno wymęczone bary miały już z tym spory problem, a kolejne dropy z powolną kontrolą ruchu okazały się dewastujące. Tricepsy zostały całkowicie wyłączone z ruchu.
Świetne ćwiczenie na ostateczne sponiewieranie mocno skatowanych już przednich aktonów. Niewielki ciężar stanowił ogromne wyzwanie już w środku serii roboczych. Paliło nieziemsko. Film nagrałem, ale widać na nim jedynie kawałek tułowia, za to rąk już nie. Jak łatwo się domyślić, nie wyszedł zbyt widowiskowo, także za tydzień będę musiał spróbować nagrać to jak trzeba.
Jak wyżej, doznania spoza tego świata, szczególnie przy walce o ostatnie powtórzenia. Technicznie wydaje mi się, że jest ok, ruch starałem się prowadzić łokciami. W ferworze zeszłotygodniowej walki zapomniałem o filmach, także rekompensuję to dziś.
4. Unoszenia sztangielek bokiem w opadzie 5x15 15x3/15x4/15x3/15x4/15x3->12x2
Weszło dobrze, mimo dziwnej manipulacji ciężarami. Zastrzeżenie podobne jak tydzień temu – o spinaniu tylnych aktonów w szczytowej fazie przypominałem sobie zwykle dopiero w środku serii.
+dobicie (seria odwrotnych rozpiętek na maszynie + wycisk zza karku 30 kg sztangą na maszynie Smith’a)
Ciężar prowadzony uważnie i z pełną kontrolą. Przez skrócenie przerw 20,5 kg okazało się już barierą nie do przeskoczenia, zrobiłem więc długiego dropa będącego przeglądem wszystkich obciążeń z poprzednich serii, i zarazem dobrym akcentem kończącym ćwiczenie.
6. Uginanie z supinacją 3x12 15x5/15x5/15x6->10x5+dobicie zwykłymi młotkami 15x5
Miało być 12 powtórzeń na łapę co serię, ale ubzdurałem sobie, że jest 15. Oczywiście wielkiej katastrofy z tego powodu nie było, problemów z czuciem nie miałem, aczkolwiek momentami nie pilnowałem łokci i czasem nie robiłem pełnego zakresu ruchu. Na dodatek dość mocno czułem przedramiona. Pompa oczywiście należyta. Film do analizy jest.
7. Modlitewnik wąsko 2x20 20x13/20x13
Przy pierwszej serii na pracy mięśni skupiłem się jedynie pod koniec. W drugiej byłem już wystarczająco skoncentrowany, aby móc uczciwie pożegnać się na dziś z dwugłowymi.
8. Przedramiona 3xtriset (uginania nadgarstków nachwytem->podchwytem->ze sztangą trzymaną z tyłu)
Tutaj nie ma się co rozpisywać, uwag brak, bo i ciężko nie wczuć się w przedramiona.
+11 i pół minuty aero (bo się zagrałem w tetrisa na telefonie. Swoją drogą podczas gry czułem ciekawą pompę w bicu :).
Poza tym, domsy z wczorajszego treningu dość mocno utrudniają mi życie. Chcę ruchome schody w domu. :<
Micha została dzisiaj urozmaicona dzięki waszym radom. Zakupiłem olej lniany, a także po raz pierwszy spróbowałem wątróbki drobiowej. Padło na duszoną z jabłkiem i cebulą. Wyszła świetnie, a sama w sobie podchodzi mi dużo bardziej niż jej wieprzowy odpowiednik, także pewnie dość często będę wrzucał ją na ruszt.