Inflamed with rage! - december

Sry za 2 posty pod rząd, ale zrzut się już nie zmieścił:



No i zaliczyłem wypiskowego faila - po raz drugi dałem dzień trzeci.


Zmieniony przez - december w dniu 2012-07-30 20:28:45

Zmieniony przez - december w dniu 2012-07-30 20:29:05

No to fajne miałeś dziś cardio W czasie piłki spala się więcej niż pewnie podczas zwykłego biegania, a przy tym jak sam zauważyłeś, ile radochy

No nie da się ukryć, jest uczucie jakby organizm produkował więcej endorfin niż gdybym pochłonął 10 czekolad pod rząd. :)

Dietę masz do dupy, a nawet i głębiej. Nic z tego nie będzie.... Twaróg w 4 na 5 posiłków ... Kolego, poczytaj tematy podwieszone w dziale odżywianie, ułóż porządną dietę masową, a nie baw się w jakieś wynalazki, bo jesteś za mały stażem, żeby się bawić w jakieś dziwne diety.

Ale kolega pisał, że to wyjątkowo

Nie mniej jednak cały dzień na twarogu ? Nie.. Ja rozumiem, że są wyjątki, ale ... :>

Coś mało tych tłuszczy dałeś, to też dzisiaj wyjątkowo czy jeszcze dopracowujesz ten element diety?
Coś czuję, że dzięki twojemu dziennikowi poznam całą dyskografię In Flames

Tłuszcze będę ostrożnie dodawał, bo długo byłem na low facie i jeszcze mam przyzwyczajenie. Poza po prostu dobrze się czuję na takiej ilości+dużo ww. Ale oczywiście podbijać kcal będę ze wszystkich makroskładników, ale to, jak już wspominałem - stopniowo. Regenat: nie, nie bawię się w dziwne diety. Nie widzę też sensu, żeby taką ilość kcal rozbijać na 5-6 posiłków (jeśli do tego pijesz), poza takimi przypadkami jak dzisiejszy. I nie ma co insynuować, że podwieszonych nie przeczytałem. :)

Mikers: nie poznasz, bo ich nowe płyty ssą pupę. :<

Zmieniony przez - december w dniu 2012-07-31 10:46:26

Regenatowi nie chodziło o rozbijanie kcal na ilość posiłków. Chodziło o to, że głównym źródłem białka u Ciebie był wczoraj twaróg. Są o wiele lepsze źródla - mięso ryby

Wiem, ale póki jestem bez pracy (jest cień szansy, że coś na sierpień się znajdzie), to staram się jak najmniej nadwerężać kieszeń rodziców, a samemu oszczędzać. Stąd mięcho max 200-300 g dziennie, jeden dzień w tygodniu bez + jeden dzień na podrobach. Postaram się też jakoś ogarnąć kwestię zdrowych tłuszczy, bo wiem, że to jest element do naprawy. Sry, jeśli wyszło na to, że sie spinam. :)