Trening wczorajszy. Naprawdę było ciężko, ale coś czuję, że w niektorych ćwiczeniach stać mnie na więcej
1.wyciskanie sztangielek płasko: 15 x 2,75 kg na rękę w obu obwodach
2.francuskie uginanie rak siedząc: obwod pierwszy: 15x 2,75 na rękę, obwód drugi 14x 2,75 kg na rękę. Po dziesięciu powtórzeniach zaczynały się schody.
3.wyciskanie sztangielek siedząc: 15 x 2,75 kg na rękę w obu obwodach
4.wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu: 15 x 0,75 kg w obu obwodach
5.
wznosy z opadu: w obu obwodach 15x 1,5 kg
6.przysiad z piłką za plecami: w obu obwodach 15x 1,5 kg
7.wznosy bioder leżąc na piłce: w obu obwodach 15x bez obciążenia
8.wznosy łydek siedząc na piłce: w obu obwodach 15x bez obciążenia
9.odwrotne brzuszki z piłką: w obu obwodach 20x 1,5 kg
10.brzuszki skośne na piłce: w obu obwodach 20x 1,5 kg
11.brzuszki na piłce: w obu obwodach 20x 1,5 kg
To 0,75 kg i 1,5 kg to z takich rękawiczek z obciążeniem, wygrzebałam skądś
I dzisiejsza miska. Czytam dziennik Cząstki i coś mi się zdaje, że robię tu nie tak jak powinnam